To na co stać partie narodowe, nie stać na to opozycji. Narodowcy dali przykład jak może się porozumieć Polak z Polakiem
– powiedział w „Salonie Dziennikarskim” Andrzej Potocki, Tygodnik Sieci.
Goście wspólnej audycji Radia Warszawa, tygodnika „Idziemy” i portalu wPolityce.pl komentowali najgłośniejszą sprawę ostatnich dni: zamieszanie wokół organizacji Marszu Niepodległości.
W wyniku porozumienia strony rządowej z organizatorami Marszu Niepodległości, Polacy 11 listopada przejdą ulicami stolicy w jednym, wspólnym marszu.
Należy się cieszyć że się dobrze skończyło
– powiedziała Agnieszka Romaszewska, dyrektor TV Biełsat.
Dziennikarka dodała, że kluczowe jest to, że państwo włączyło się w organizację wydarzenia.
Było to bardzo dobre posunięcie. Było jasne, że sytuacja jest gorąca
– powiedziała.
Jak wspomniano, sytuację podgrzała Hanna Gronkiewicz-Waltz, która zakazując organizacji Marszu Niepodległości podgrzała emocje do tego stopnia, że realna była wizja zamieszek. Wyjście z inicjatywą przez prezydenta i premiera było rozwiązaniem, który
Wejście w to prezydenta i premiera było najlepsze
– powiedziała Romaszewska.
Ks. Henryk Zieliński, redaktor naczelny tygodnika katolickiego „Idziemy”, podkreślał, ze dotychczas Prawo i Sprawiedliwość stosowało złą praktykę uczestnicząc w obchodach 11 listopada w Krakowie. W jego ocenie była to abdykacja na rzecz środowisk z którymi im nie po drodze.
Zaskoczyło go posunięcie prezydentów Warszawy i Wrocławia: Hanny Gronkiewicz-Waltz i Rafała Dutkiewicza, którzy zakazali organizacji marszów w swoich miastach.
Dziwi mnie – i to w Warszawie i Wrocławiu - prewencyjne zakazywanie marszu Niepodległości. Jeszcze nic się nie stało. Wiemy, ze na poprzednich Marszach Niepodległości bywały prowokacje, nie tylko ze strony skrajnie prawicowej ale też ze strony lewicowej. Dziennikarz Wyborczej umalowany na afrykańczyka
– akcentuje kapłan.
Prowokacje to nie są podstawy żeby zakazywać marszu i tak orzekł sąd. Jeżeli chcemy dbać o porządek to pani prezydent Warszawy powinna dbać o to, żeby trasy manifestacji i kontrmanifestacji nie przecinały się ze sobą. Jeżeli się pozwala na to, żeby skrajna lewica blokowała trasę MN to normalne że wtedy napuszcza się ludzi na siebie
– dodaje.
Z kolei Jan Pospieszalski stwierdził, że jego ocenie Marszu Niepodległości nie należy utożsamiać tylko z narodowcami, bo jest to wydarzenie ważne dla wszystkich, którym zależy na Polsce.
Nie zgadzam się, że to marsz narodowców. Idea leżała na ulicy. W 2009 i 2010 r. Środowiska Ruchu Narodowego MW i ONR zorganizowali spontaniczny oddolny marsz. Paliwem do tego wzmocnienia były niezawisłe komentarze i prowokacje ze strony środowisk liberalnych i postkomunistycznych. Przypomnijmy sobie tych ludzi ubranych w pasiaki oświęcimskie, którzy chcieli zablokować to i Roberta Biedronia, który robił szopki
– stwierdził publicysta.
Dodał, że Marsz ten zyskał naznaczeniu dzięki atmosferze, która towarzyszyła katastrofie smoleńskiej.
Chęć zawarcia porozumienia organizatorów Marszu Niepodległości z rządem docenia Potocki. Jak podkreśla, tym samym narodowcy zgodzili się podzielić z państwem polskim swoim największym skarbem.
Narodowcy potrafili odpuścić ze swojego jedynego skarbu. Swojej perły w koronie. Mimo to potrafili się z rządem porozumieć
– stwierdził Potocki.
To na co stać partię narodowe, nie stać na to opozycji. Narodowcy dali przykład jak może się porozumieć Polak z Polakiem
– dodał.
Marsz Niepodległości przejdzie ulicami Warszawy 11 listopada i będzie miał charakter państwowy. Uczestnicy wydarzenia będą zbierać się na Rondzie Romana Dmowskiego o godz. 14.00. O godz. 15.00 przemówienie wygłosi prezydent Andrzej Duda i nastąpi wymarsz w stronę Stadiony Narodowego.
„Salon Dziennikarski”, rs.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/420518-potocki-to-przyklad-jak-moga-sie-porozumiec-polacy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.