Prof. Jan Majchrowski na falach Polskiego Radia 24 mówił o kulisach złożenia przeciwko niemu wniosku dyscyplinarnego na Uniwersytecie Warszawskim. Wskazuje, że to zemsta za skrytykowanie prof. Wojciech Sadurskiego.
CZYTAJ WIĘCEJ: Odwet za ocenę działań prof. Sadurskiego? Irracjonalny powód wniosku o dyscyplinarkę dla prof. Jana Majchrowskiego
Przede wszystkim sprawa nie jest skomplikowana. Jest bardzo prosta. Chodzi o to, że w chamski sposób od bardzo długiego czasu prof. Sadurski używa w przestrzeni publicznej obraźliwych określeń wobec osób, których nie akceptuje i nie lubi
— mówił prof. Jan Majchrowski o nagonce na jego osobę prowadzonej przez środowisko skupione wokół prof. Wojciecha Sadurskiego.
Wskazał, że chamskie uwagi kierowane przez prof. Sadurskiego są niedopuszczalne.
Na przykład nazywał dziennikarzy publicznej TVP (…) zbirami, kapusiami. To są dosłowne cytaty. Sędziów Sądu Najwyższego określa nieudacznikami i niedorajdami. Prezydenta Rzeczypospolitej, aż mi przykro to cytować nazywa plasteliną itd. Formułowanie jakiś aktów oskarżenia, gdzie zarzuca wielu osobom jakieś przestępstwa kryminalne, ale jednocześnie nie zawiadamianie prokuratury. Jednocześnie wobec mojej skromnej osoby stwierdził, że się zeświniłem. To jest znowu bezstronny cytat z profesora Wojciecha Sadurskiego, pracownika Uniwersytetu Warszawskiego
— opowiada prof. Majchrowski.
Ocenia, że język stosowany przez prof. Sadurskiego jest zupełnie niw do przyjęcia. Ubolewa, że to niestety jest „standard”.
Jedyne, co mogłem zrobić, kiedy przyszedł do mnie student prosząc, żebym zaakceptował jego plan studiów, gdzie był wykład owego profesora to musiałem mu odmówić, bo uważam, że to nie jest standard do przyjęcia. Ponieważ jednak bardzo nalegał, w związku z tym powiedziałem mu dlaczego to robię. Za to, spotkała mnie niebywała nagonka ze strony osób, które są z panem profesorem związane
— mówi prof. Majchrowski.
Zagrożono mi sankcjami i odpowiedzialnością dyscyplinarną. Zdecydowałem się złożyć formalny wniosek o pociągnięcie do odpowiedzialności dyscyplinarnej prof. Wojciecha Sadurskiego. Nawiasem mówiąc, dawno powinno to zostać zrobione. Wszyscy się bali, bo to wpływowa osoba, a ja się nie bałem i to zrobiłem. Stąd się wzięła ta medialna nagonka na mnie
— podkreśla w rozmowie z Polskim Radiem 24 prof. Jan Majchrowski.
ems
-
Kup dla siebie, dla rodziny, dla przyjaciół!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/420416-kulisy-nagonki-na-prof-majchrowskiego