Tylko mówiąc jednym głosem jako V4 będziemy mogli być wiarygodni, słyszani w UE i bronić naszych interesów, które są podobne, w takich kwestiach, jak wieloletnie ramy finansowe, utrzymanie polityki spójności
— ocenił szef MSZ Jacek Czaputowicz po spotkaniu z ministrem SZ Czech Tomaszem Petrziczkiem.
Czaputowicz na wspólnej konferencji prasowej z Petrziczkiem, ocenił, że jego wizyta w Warszawie świadczy o bardzo intensywnych relacjach między rządami Polski i Czech oraz jest „dowodem bliskiego partnerstwa” między oboma państwami.
Szef polskiej dyplomacji podkreślał znaczenie wypracowywania wspólnych stanowisk i utrzymywania solidarności w ramach Grupy Wyszehradzkiej.
Tylko mówiąc wspólnym głosem będziemy mogli być wiarygodni, słyszani w UE i bronić naszych interesów, które są podobne, w takich kwestiach, jak wieloletnie ramy finansowe, utrzymanie polityki spójności czy wspólnej polityki rolnej
— przekonywał Czaputowicz.
Petrziczek odnosząc się do funkcjonowania Grupy Wyszehradzkiej, ocenił iż priorytetem V4 powinna być intensyfikacja jej kontaktów z partnerami z UE, wzmocnienie potencjału koalicyjnego Grupy w ramach Unii, tworzenie nowych sojuszy oraz oferowanie przez nią pozytywnych rozwiązań problemów UE. Jak dodał, będą to też priorytety przyszłorocznej prezydencji Czech w V4.
Chwalił jednocześnie inicjatywę Trójmorza, która - według niego - udowodniła, że „może być bardzo pozytywna dla rozwoju infrastruktury”. Szef czeskiej dyplomacji zwrócił przy tym uwagę, że Czechy potwierdziły swoje aktywne podejście do Trójmorza stając się jednym z sześciu krajów, które zgodziły się na udział w Funduszu Inicjatywy.
Zadowolenie z przystąpienia Czech do inicjatywy Funduszu Trójmorza, który umożliwi „rozwój infrastruktury między naszymi krajami”, wyraził też Czaputowicz.
Były sygnalizowane w naszych rozmowach pewne konkretne projekty, które mają na celu przybliżenie połączeń, w tym wypadku wodnych, między Dunajem a Odrą, ale też chodzi tu o połączenia drogowe, kolejowe, a także gazociągi między naszymi państwami
— powiedział polski minister.
Czaputowicz odniósł się też do przygotowań do planowanej na 15 listopada VI edycji polsko-czeskich konsultacji międzyrządowych, które odbędą się w Pradze. Jak zapowiedział, przedstawiciele obu rządów, pod przewodnictwem premierów, poruszą tam m.in. kwestie związane z polityką zagraniczną, przemysłem, handlem, energią, rozwojem, ochroną środowiska, infrastrukturą i rolnictwem.
Liczymy na owocne obrady
— zaznaczył szef dyplomacji.
Poinformował też, że przyjął od swojego czeskiego partnera zaproszenie do złożenia wizyty w Pradze w marcu przyszłego roku i uczestnictwa w obchodach związanych z dwudziestoleciem członkostwa Czech, Polski i Węgier w NATO.
Cieszę się, że będziemy razem obchodzić tę radosną rocznicę
— oświadczył Czaputowicz.
Dziennikarze pytali ministrów o rozbieżności stanowisk Polski i Czech ws. projektu gazociągu Nord Stream 2. Petrziczek wyjaśnił, że jego kraj pozyskuje ponad 90 proc. swojego gazu ziemnego przez Niemcy.
Jesteśmy zintegrowani w tym zakresie z Europą Zachodnią i bezpośrednio z rynkiem europejskim, dlatego też projekt Nord Stream 2 nie jest dla nas takim ryzykiem, ale uważamy za ważne ze względu na solidarność, żeby zachować tranzyt z Ukrainą
— podkreślił szef czeskiej dyplomacji. Doprecyzował, że zachowanie tranzytu przez Ukrainę jest ważne m.in. dla Słowacji, Węgier, Bułgarii czy Serbii.
Petrziczek oświadczył też, że Warszawa i Praga zgadzają się, że Ukraina jest kluczowym krajem w Partnerstwie Wschodnim i popierają jej przybliżanie do struktur euroatlantyckich.
Z kolei Czaputowicz zaznaczył, że stanowisko polskiego rządu wobec Nord Stream 2 jest negatywne, ponieważ nie służy on dywersyfikacji dostaw gazu.
Jest to zarazem stanowisko proeuropejskie: uważamy, że KE, jako ta instytucja, która reprezentuje państwa UE ma rację, dążąc do objęcia tego projektu trzecią dyrektywą gazową, by podlegał on prawu europejskiemu. Dążymy do tego, wspieramy działania w tym zakresie wraz z innymi państwami i zdecydowanie przeciwstawiamy się tej inicjatywie
— mówił minister.
Obaj szefowie MSZ byli też pytani o stanowiska ich krajów i ewentualną koordynację w ramach V4 ws. traktatu ONZ dotyczącego migracji. Czaputowicz wskazał, że Polska dostrzega „pewne słabości” proponowanego porozumienia - w postaci m.in. braku „wystarczających zapewnień co do ochrony przed nielegalną migracją” - i „skłania się” do nieprzystępowania do niego. Ocenił zarazem, że sprawa traktatu nie wymaga jedności Grupy Wyszehradzkiej, choć większość państw V4 zajmuje „podobne stanowisko”.
Szef czeskiego MSZ poinformował, że sprawa paktu ONZ ws. migracji była przedmiotem dyskusji w łonie czeskiego rządu w środę i po rozważeniu wszystkich aspektów sprawy postanowiono, że na kolejnym posiedzeniu będzie rozpatrywany projekt stanowiska o nieprzystąpieniu do porozumienia. Zaznaczył jednocześnie, że w czasie środowych obrad pojawiły się zarówno argumenty „za”, jak i „przeciw” przystąpieniem.
ONZ-owski pakt poświęcony prawom uchodźców i migrantów (Global Compact for Safe, Orderly and Regular Migration - GCM) to niezobowiązująca umowa, która miała pomóc w rozwiązywaniu problematyki migracji, uchwalona przez ONZ przed rokiem. Dokument ma zostać oficjalnie przyjęty przez kraje Organizacji Narodów Zjednoczonych w Marrakeszu w grudniu br. Od umowy zdystansowały się Stany Zjednoczone, Węgry i Austria.
W zeszły czwartek przeciwko przystąpieniu swojego kraju do porozumienia opowiedział się także premier Czech Andrej Babisz.
Czwartkowa wizyta Petrziczka w Warszawie była jego pierwszą wizytą dwustronną w naszym kraju od czasu objęcia przez niego w zeszłym miesiącu teki ministra spraw zagranicznych.
Pierwszym celem zagranicznej podróży Petrziczka, , który jest przedstawicielem Czeskiej Partii Socjaldemokratycznej (CzSSD), po objęciu teki ministra były Niemcy, które określił mianem najważniejszego sojusznika Pragi w UE, a nie - jak było to tradycyjnie przyjęte do tej pory - Słowacja.
Podczas wizyty w Berlinie nowy minister spraw zagranicznych Czech udzielił wywiadu „Sueddeutsche Zeitung”, w którym zaprezentował się jako zwolennik sojuszu państw pod przywództwem Niemiec, który będzie działać na rzez liberalnego porządku świata. Niemiecka gazeta napisała też, że Petrziczek „wyraźnie odciął się od populistycznych i eurosceptycznych” postaw, jakie zarzuca się czeskiemu prezydentowi i premierowi.
37-letni Petrziczek jest stosunkowo nową postacią w czeskiej polityce. Do sierpnia tego roku był wiceministrem spraw zagranicznych, a wcześniej był wiceministrem pracy, a także asystentem europosła Miroslava Pochego, którego nominację na szefa resortu spraw zagranicznych blokował prezydent Milosz Zeman.
as/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/420303-minister-czaputowicz-po-spotkaniu-z-szefem-msz-czech