Na pewno jest to porażka, bo nie po to się startuje w wyborach, żeby zadowolić się nawet dobrym wynikiem w porównaniu do tego sprzed czterech lat. (…) Ale po to, by wprowadzić realne zmiany. (…) Żałuję, bo przedstawiliśmy bardzo szeroki i dobry program dla Gdańska
— powiedział w telewizji wPolsce.pl Kacper Płażyński, kandydat PiS na prezydenta Gdańska w zakończonych już wyborach samorządowych. Gość Edyty Hołdyńskiej podkreślał, że zamierza teraz ciężko pracować jako radny miasta.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: WSZYSTKO o wyborach samorządowych 2018 - komentarze, frekwencja, sondaże, opinie
Płażyński był pytany o refleksję, co poszło nie tak w trakcie kampanii wyborczej, skoro gdańszczanie wybrali Pawła Adamowicza.
To jest to pytanie, na które staramy się po tych wyborach znaleźć odpowiedzi, (…) rozmawiamy, gdzie były błędy, co można było jeszcze zrobić
— odpowiadał polityk PiS.
Zawsze można zrobić wiele rzeczy dużo lepiej. Nie zamierzam zrzucać odpowiedzialności z tego powodu, że nie wygraliśmy wyborów na kogoś innego. Ja to przyjmuję na siebie
— podkreślił.
Jak zaznaczył, pociesza go fakt, że udało się zbudować szerokie zaplecze i środowisko. Dodał jednak, że ciężko jest walczyć ze stereotypami, jakie funkcjonują na temat PiS w dużych miastach, tym bardziej, że „niektóre media nie pomagają w tym”.
W trakcie rozmowy poruszono również wątek rzekomego skandalu podczas wieczoru wyborczego w sztabie Płażyńskiego. Trójmiejska „Gazeta Wyborcza” oskarżyła żonę kandydata PiS o to, że wyprosiła jej dziennikarki.
CZYTAJ TAKŻE: „Skandal” w gdańskim sztabie PiS? Kacper Płażyński odpowiada na oskarżenia „GW” pod adresem jego żony: „Jest to kłamstwo”
Sprowadzamy w tej chwili - wydawałoby się - poważną politykę do poziomu tabloidu i „Pudelka”. Szkoda, że „Gazeta Wyborcza” zajmuje się pudelkowaniem, zamiast rzetelnym relacjonowaniem tego, co się dzieje w Gdańsku. Ale rozumiem, że te media, które są mi nie przychylne (…), starają się zrobić wszystko, aby popsuć moją opinię wśród mieszkańców
— komentował.
Oczywiście, że to nieprawda. Moja małżonka nigdy takich słów nie wypowiedziała
— dodał.
Kacpra Płażyńskiego zapytano również o plotki polityczne na temat jego przyszłości. Czy będzie startował z listy PiS w wyborach do Parlamentu Europejskiego?
Nieszczególnie jestem zainteresowany takim scenariuszem dla siebie
— odparł.
Dlaczego? Bo dopiero co się odbyły wybory samorządowe i zamierzam poświęcić najbliższe lata na ciężką pracę w radzie miasta, aby nie zatracić tego zaufania, którego udzielili mi mieszkańcy. Oddało na mnie swój głos 10 tys. gdańszczan
— tłumaczył.
ZOBACZ CAŁĄ ROZMOWĘ:
kpc
-
Kup dla siebie, dla rodziny, dla przyjaciół!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/419955-plazynski-dla-wpolscepl-zaluje-pokazalismy-dobry-program