Małgorzata Wassermann nie ma wątpliwości, że Donald Tusk nie brał odpowiedzialności za rządzenie Polską, a jego styl władzy porównała do gry w piłkę - beztroski i szkodliwy.
Prace komisji śledczej ds. Amber Gold jednoznacznie pokazały, że Donald Tusk nie zdał egzaminu i nie poradził sobie z rządzeniem takim dużym państwem jak Polska. Doszło do straty 850 mln zł, a 18 tys. ludzi straciło oszczędności swojego życia. Przez trzy lata żadna z instytucji nie potrafiła skutecznie stanąć na drodze Marcinowi P.
– oceniła Małgorzata Wassermann.
Wassermann mówiąc o okresie rządów Tuska Wassermann stwierdziła, iż „prace komisji pokazały, że był to czas dla przestępców jak Marcin P.”. „A dla zwykłych obywateli to był czas łez i krzywdy” - powiedziała szefowa komisji śledczej.
Donald Tusk nie panował nad tym, co się dzieje w państwie polskim. Nie nadzorował służb i instytucji. Celem pracy komisji było rozliczenie instytucji i urzędów, podlegających kontroli Sejmu. Donald Tusk i jego ministrowie okłamali obywateli, gdyż stwierdzili, iż służby powzięły wiedzę o Marcinie P. od marca 2012. To jest oczywista nieprawda, gdyż tę wiedzę ABW powzięła już od sierpnia 2011 rok!. Czy znacie drugi europejski kraj, w którym 9–krotnie karany przestępca zakłada linie lotnicze, które są konkurencją dla narodowego przewoźnika, a służby mu nie przeszkadzają.
– pytała Wassermann po przesłuchaniu Donalda Tuska.
Przewodnicząca komisji śledczej podkreślała też, że komisja śledcza osiągnęła swoje cele.
Komisja pracuje ze służbami i prokuraturą. Komisja miała jasny cel, miała pokazać pracę ministerstw. Nigdy nie szukaliśmy pieniędzy i nie oskarżaliśmy prywatnych osób. Nie mogliśmy wezwać bankowców, bo oni nie podlegają kontroli sejmowej. Komisja swój cel osiągnęła. Donald Tusk miał takie wrażenie, że państwo powinno rządzić się samo. Jak tak się tal rządzi, to takie są skutki.
– stwierdziła.
Małgorzata Wassermann odniosła się też do sugestii Tuska, z których wynikało, że to ofiary Amber Gold same są sobie winne. Dziennikarze przytaczali pogardliwe słowa ministrów byłego premiera.
Ludzie wierzyli w to, że jeżeli jest firma, która reklamuje się w każdym mieście i na każdej ulicy, to jest to firma legalna, a gdyby miała być nielegalna, to są przecież służby. Rola premiera jest taka, że zadaniuje służby i instytucje. Jak miał Tusk ochronić Polaków, jeżeli mówi o tym, że 9–krotnie karany oszust współpracuje z jego synem i on nic o tym wie wiedział? Jak kierował Tusk państwem, skoro jego służby takich wniosków nie mają? Sednem jest to, że Michał Tusk pozostał bez żadnej ochrony
– powiedziała Wassermann.
Zarządzanie państwem, to nie jest to samo co granie w piłkę na boisku. Nie można wyjść z założenia, że państwo będzie rządziło samo.(…) Było istotne, czy premier zrozumiał co to jest odpowiedzialność za państwo, że się odpowiada za to państwo, kieruje się policją i służbami. To ogromna odpowiedzialność. Donald Tusk po 6 latach nadal nie rozumie, że brak odpowiedzialności oznacza ludzką krzywdę.
– podsumowała Wassermann.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: WSZYSTKO o przesłuchaniach speckomisji ds. Amber Gold
WB,PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/419758-wassermann-zarzadzanie-panstwem-to-nie-granie-w-pilke