W służbie zagranicznej nie może być zatrudniona osoba, która w latach 22 lipca 1944 r. - 31 lipca 1990 r. pracowała, pełniła służbę lub była współpracownikiem organów bezpieczeństwa państwa - głosi projekt noweli ustawy o służbie zagranicznej autorstwa grupy posłów PiS, który wpłynął w poniedziałek do Sejmu.
Autorzy projektu podkreślili w uzasadnieniu, że celem regulacji jest rozciągnięcie obowiązku lustracyjnego na „wszystkie kategorie pracowników zatrudnionych w MSZ, polskich placówkach zagranicznych, a także w jednostkach nadzorowanych przez MSZ”.
Zgodnie z poselskimi propozycjami stosunki pracy osób zatrudnionych w służbie zagranicznej, pracowników MSZ i placówek zagranicznych, które przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy złożą dokumenty potwierdzające ich pracę lub służbę w organach bezpieczeństwa państwa lub współpracę z tymi organami wygasną po upływie 60 dni od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy. Z kolei stosunki pracy tych osób, które złożą oświadczenie potwierdzające ich pracę lub służbę w organach bezpieczeństwa państwa lub współpracę z tymi organami na mocy nowych przepisów, wygasną po upływie 30 dni od dnia złożenia oświadczenia.
Ponadto, projekt zobowiązuje dyrektora generalnego służby zagranicznej do poinformowania tych osób w terminie 14 dni o wygaśnięciu ich stosunków pracy z mocy prawa.
Zaproponowane przepisy zakładają, iż niezłożenie oświadczenia lustracyjnego traktuje się tak samo jak złożenie oświadczenia niezgodnego z prawdą - jako obligatoryjną przesłankę pozbawienia tej osoby pełnionej przez nią funkcji publicznej.
Projektowana ustawa nakłada na ministra spraw zagranicznych obowiązek - w ciągu 7 dni od dnia jej ogłoszenia - przekazania prezesowi IPN listy osób obowiązanych do złożenia oświadczenia lustracyjnego.
Prezes IPN, w terminie 21 dni od dnia otrzymania listy, ma z kolei przekazać ministrowi informacje potwierdzające pracę, służbę lub współpracę z organami bezpieczeństwa państwa osób zatrudnionych w resorcie dyplomacji.
Wnioskodawcy zwracają uwagę, że na mocy obecnie obowiązujących przepisów obowiązkowi lustracyjnemu „podlegają wyłącznie członkowie służby zagranicznej”, a poza zakresem tej regulacji „pozostają inne kategorie osób zatrudnionych w Ministerstwie Spraw Zagranicznych oraz w polskich placówkach zagranicznych w świecie”. Wskazują zarazem, że „ze złożeniem tak zwanego ‘pozytywnego oświadczenia lustracyjnego’ obowiązujące prawo nie wiąże żadnych skutków formalnych”, tzn. „osoby, które złożyły takie oświadczenie, mogą nadal pozostawać w zatrudnieniu i nadal wykonywać powierzone im obowiązki”.
Jak zaznaczono w uzasadnieniu projektu, wprowadzenie negatywnej przesłanki zatrudnienia w MSZ osób, które w okresie do dnia 31 lipca 1990 r. pracowały, bądź pełniły służbę albo były współpracownikami organów bezpieczeństwa państwa w rozumieniu tzw. ustawy lustracyjnej pozostaje „w zgodzie z oceną okresu komunizmu wynikającą z Konstytucji RP i dotychczasowego ustawodawstwa”.
Polskie prawo wiąże już od szeregu lat negatywne konsekwencje z faktem pracy w służbie oraz współpracy z komunistycznym aparatem bezpieczeństwa. Projektowane rozwiązanie nie stanowi zatem novum w systemie prawa, a jedynie rozwinięcie tendencji już w nim obecnych, zweryfikowanych pozytywnie przez Trybunał Konstytucyjny i niekwestionowanych co do zasady przez przeważającą część doktryny
— wskazują wnioskodawcy.
Zwrócili oni także uwagę na wyjątkową - ich zdaniem - „sytuację resortu spraw zagranicznych, który ze względów historycznych odznaczał się zawsze nadreprezentatywnością byłych pracowników, oficerów oraz współpracowników służb bezpieczeństwa PRL”.
Według autorów projektu, z uwagi na „faktyczną izolację dyplomacji PRL na arenie międzynarodowej, zwłaszcza po wprowadzeniu stanu wojennego, kadry MSZ przed rokiem 1989 składały się w znacznej części z pracowników lub ze współpracowników aparatu bezpieczeństwa, dla których wyjazd na dobrze opłacaną synekurę w placówce zagranicznej był traktowany jak nagroda”.
Ten bagaż doświadczeń i postaw oraz nawis kadrowy w postaci funkcjonariuszy i współpracowników PRL-owskich służb, a także ich współmałżonków, którzy często znajdowali zatrudnienie w pionie administracyjnym MSZ oraz ich dzieci, które miały ułatwioną karierę dzięki rodzicom zatrudnionym już w MSZ, zostały wniesione do służby zagranicznej w 2002 roku wraz z kadrami okresu PRL, co sprawiło, że polska służba zagraniczna była (i jest nadal) w szczególny sposób negatywnie obciążona dziedzictwem minionej epoki, które utrudnia, a niekiedy wręcz uniemożliwia jej sprawne działanie oraz umacnianie pożądanych postaw propaństwowych
— czytamy w uzasadnieniu projektu noweli.
Według szacunków wnioskodawców liczba stosunków pracy, które wygasną na skutek wprowadzenia w życie zaproponowanych przepisów, „nie powinna przekroczyć 100”.
Projektowana nowelizacja miałaby wejść w życie po upływie 30 dni od dnia ogłoszenia.
as/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/419697-projekt-piswspolpracownicy-sb-nie-beda-mogli-pracowac-w-msz