Te wyniki są dobre i dla PiS, i dla Platformy, i dla PSL czy SLD. Bo zależy, jak patrzeć – szklanka jest do połowy pełna lub do połowy pusta
— ocenił w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” wyniki wyborów samorządowych Ludwik Dorn, były polityk PiS.
Według Ludwika Dorna w wyborach parlamentarnych dla PiS najważniejsze jest to, aby PSL nie przekroczyło progu wyborczego.
Doprowadzenie do tego, by PSL nie przekroczył 5-proc. progu w wyborach parlamentarnych, to być albo nie być dla PiS. Bez tego większości bezwzględnej mieć nie będzie
— stwierdził.
Trzeba stworzyć z ludowców przystawkę, a potem ją pożreć. Cała rzecz rozgrywa się nie o zwroty preferencji wyborczych dużych grup elektoratu, nie o 5-7 proc., tylko 3 proc.
— dodał.
Zdaniem byłego polityka PiS nie ma szansy na to, aby partia Jarosława Kaczyńskiego osiągnęła w wyborach konstytucyjną większość.
To marzenie ściętej głowy, takiej większości PiS mieć nie będzie. Natomiast bezwzględna większość jest w granicach ich możliwości
— zaznaczył.
Ludwik Dorn wypowiedział się też krytycznie o ruchu Kukiz‘15.
Generalnie takim formacjom, z wyborcami o mentalności gimbazy, nie bardzo wróżę więcej niż jedną kadencję. Taki był Ruch Palikota, taki jest Kukiz‘15. (…) Jeśli Kukiz‘15 i PSL nie wejdą do Sejmu, to najwięcej zyska na tym PiS
— powiedział.
as/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/419659-dornjesli-pis-chce-bezwzglednej-wiekszosci-musi-pozrec-psl
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.