Cóż za kultura i odwaga. Jan Vincent Rostowski, ten, który mówił, że „piniędzy nie ma”, pokazał prawdziwą „klasę” na Twitterze. Zaatakował Małgorzatę Wassermann, sugerując, że jest „nierozgarnięta”.
CZYTAJ TAKŻE: WSZYSTKO o wyborach samorządowych 2018 - komentarze, frekwencja, sondaże, opinie
Małgorzata Wassermann była dziś gościem telewizji wPolsce.pl, gdzie komentowała wynik wyborów samorządowych.
Przyszedł do mnie kolega i mówi: siedziałem w wielkim biurowcu, siedziała kupa ludzi i na pytanie „na kogo zagłosujesz” odpowiedź: na Jacka Majchrowskiego, bo on może nic nie zrobi, ale Wassermann wybuduje na każdej ulicy pomnik smoleński
— powiedziała szefowa komisji śledczej ds. Amber Gold.
To nie spodobało się Rostowskiemu, który - co tu dużo mówić - zachował się jak damski bokser.
Jeśli Pani naprawdę w te brednie wierzy to jest Pani jeszcze mniej „rozgarnięta” niż myślałem. Jeśli Pani nie wierzy, to jest Pani akurat tak uczciwa jak przypuszczałem. Przekaz dla „ludu PiS”: Tak naprawdę to Pani wygrała, tylko ludzie w biurowcach są zbyt głupi, ale aż 65:35?
— napisał Rostowski.
Wtóruje mu poseł Borys Budka. Na słowa Wassermann o tym, że głównym zarzutem wobec jej kandydatury było to, że jest kojarzona z PiS, kpił, że zorientowała się dopiero po 3 latach.
No to się szybko zorientowała. Po 3 latach od wejścia do Sejmu z listy PiS. I bycia w klubie PiS
— stwierdził Budka.
wkt/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/419607-coz-za-kultura-politycy-opozycji-atakuja-wassermann