Jak wskazują nieoficjalne sondażowe wyniki, prezydentem Szczecina zostanie urzędujący włodarz startujący z komitetu Bezpartyjnych Piotr Krzystek - 67,5 proc. Bartłomiej Sochański (PiS) zdobył 32,5 proc. Jednak obaj kandydaci są przekonani, że to właśnie oni zwyciężą…
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zakończyła się II tura wyborów samorządowych! W Gdańsku wygrał Adamowicz, w Krakowie – Majchrowski. WYNIKI EXIT POLL
W Szczecinie IPSOS nie przeprowadził badań sondażowych exit poll, nie zostały one też wykonane na zlecenie lokalnych mediów.
Po zamknięciu lokali wyborczych obecny prezydent Piotr Krzystek, którego zwolennicy zebrali się w jednej ze szczecińskich restauracji, podziękował wyborcom i swojemu sztabowi mówiąc, że w wyborach było „mnóstwo dobrej energii”. Podziękował też kontrkandydatom, a w drugiej rundzie „szczególnie” kandydatowi PiS Bartłomiejowi Sochańskiemu „za uczciwą walkę, za racjonalność, za rzetelną debatę, którą mogliśmy przez te ostatnie dwa tygodnie prowadzić”.
Dziękował też mieszkańcom Szczecina za udział w wyborach.
Wiemy, że frekwencja znacznie przekroczyła z całą pewnością 30 proc. To jest dobry wynik, rzadki w drugich turach w Szczecinie
— zaznaczył Krzystek. Dodał, że pokazuje to, iż mieszkańcy „chcą być aktywni, chcą współdecydować o tym, co się dzieje w mieście, wreszcie - kto będzie nim zarządzał. To jest dobra prognoza dla Szczecina”.
Zapytany przez dziennikarzy o przewidywany wynik wyborów, Krzystek powiedział, że „nie chce spekulować”.
Ale myślę, że powinno być to powyżej 60 proc.
— powiedział.
Z kolei kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Szczecina uważa, że to on zwyciężył.
Różnie to bywało z argumentacją w całej tej kampanii
— powiedział Sochański na wieczorze wyborczym w szczecińskiej siedzibie PiS.
Ostatnie dwa tygodnie były czasem argumentów merytorycznych. Okres wcześniejszy polegał w części także na argumentach ad persona, ale daliśmy sobie z nimi radę
— dodał.
Zdaniem kandydata, to on zwyciężył w niedzielnej drugiej turze wyborów. W pierwszej turze rządzący miastem od 2006 roku Krzystek, startujący z własnego komitetu, otrzymał 47,25 proc., a Sochański 21,99 proc. głosów.
Bardzo się cieszę, że Szczecin zalicza się do kilku miast Rzeczypospolitej, w której kandydat PiS pokonał kandydata Koalicji Obywatelskiej
— kontynuował Sochański.
Jak pewnie zorientujecie się państwo z wyników w całej Polsce to wcale nie jest proste zadanie dlatego, że zwłaszcza kandydaci, którzy startują z tzw. list bezpartyjnych i robią to którąś z rzędu kadencję, mają naturalną przewagę nad wszystkimi pozostałymi kandydatami
— dodał.
Sochański powiedział także, że chciał służyć Szczecinowi swoim programem, pomysłem na miasto, odpowiedzialnością i zrównoważeniem.
Jeżeli będzie tak, że szczecinianie to docenią i mnie wybiorą to oczywiście będę z honorem mojemu miastu, w którym się urodziłem i wychowałem służyć. Jeżeli tak się nie stanie, to będę pomagał wszystkim tym, którzy będą to odpowiedzialne zadanie wykonywać. Możecie państwo na mnie liczyć, jak i na PiS w pracy dla dobra Szczecina
— dodał.
CZYTAJ TAKŻE: WSZYSTKO o wyborach samorządowych 2018 - komentarze, frekwencja, sondaże, opinie
kpc/PAP/wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/419596-zagwozdka-w-szczecinie-obaj-kandydaci-wierza-ze-wygrali