Latam tam, ale nie są to oficjalne wizyty, robię to na prywatnym paszporcie i za własne pieniądze. Ta wizyta też taka była
— tak poseł Paweł Skutecki tłumaczył się na łamach „Polityki” ze swojej wizyty w Libanie i Syrii.
Skutecki spotkał się nie tylko z przedstawicielami Hezbollahu, ale też z samym prezydentem Baszarem Al-Asadem.
Spotykam się tylko z politykami, pan Muhammad Raad jest szanowanym posłem, w ostatnich wyborach miał najlepszy wynik w Bejrucie. To ugrupowanie parlamentarne, poważni ludzie. Szafowanie określeniem „terrorysta” w przypadku, gdy w Polsce mieliśmy np. Armię Krajową, jest nie na miejscu
— mówił o swoich rozmowach z przedstawicielami Hezbollahu.
Miałem umówione spotkanie z wielkim muftim i patriarchą kościoła chrześcijańskiego, którzy mają swoje siedziby w Damaszku. Kiedy już tam byłem, spotkałem się z przewodniczącym syryjskiego parlamentu, z kilkoma posłami, także opozycji – tam też ona działa, choć mówi się o straszliwym reżimie. I tak od słowa do słowa wyszło pytanie, czy byśmy chcieli spotkać się z prezydentem: ja, moi asystenci i poseł Kobylarz. Oczywiście, że byliśmy zainteresowani
— dodał.
Tłumaczył też czemu służyć mają jego wizyty na Bliskim Wschodzie.
Nie jestem przedstawicielem ani narodu, ani rządu, ani parlamentu, byłem tam przede wszystkim posłuchać, zobaczyć, jak wygląda sytuacja, czy jest normalne życie na ulicach, czy jest prąd, woda
— powiedział.
Skutecki mówi też, że nie pytał Assada o sprawy związane z wojną i kontrowersyjnymi działaniami służb podległych prezydentowi Syrii.
Nie jestem kompetentny, żeby zadawać takie pytania. Jeśli chodzi o Idlib, to powinna pojawić się tam międzynarodowa, uczciwa komisja, która by to sprawdziła
— stwierdził.
Jak Skutecki ocenia Assada? Zdaniem posła Kukiz‘15, prezydent Syrii różni się od innych polityków na Bliskim Wschodzie.
Pan prezydent sprawiał wrażenie takie, jak widzimy w oficjalnych przekazach: człowieka spokojnego, zrównoważonego, przenikliwego, patrioty. Znam na Bliskim Wschodzie wielu polityków, może z niższej półki niż prezydent, którzy mają w oczach coś strasznego. On tego nie ma.
mly/polityka.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/419554-polski-posel-assad-nie-ma-w-oczach-tego-czegos-strasznego