W stulecie niepodległości Polski 11 listopada po raz kolejny ulicami Warszawy przejdzie Marsz Niepodległości. Na jego trasie, podobnie jak rok temu, zamierzają stanąć Obywatele RP. W rozmowie z portalem wPolityce.pl lider tego ruchu Paweł Kasprzak wyjaśnia, co planuje jego stowarzyszenie na ten dzień i czego spodziewa się 11 listopada na ulicach Warszawy.
Portal wPolityce.pl zapytał Pawła Kasprzaka, czy nie sądzi, że zdecydowana większość uczestników Marszu Niepodległości to po prostu osoby, które chcą uczcić Święto Niepodległości i nie mają nic wspólnego z propagowaniem faszyzmu.
Uczciwie mówiąc mam szczerą nadzieję, że tak rzeczywiście będzie. Natomiast to jest słaba nadzieja. Na przykład w 2016 roku staliśmy podczas Marszu Niepodległości z pikietą, którą niemal zafoliowano. Staliśmy zgodnie ze wszystkimi przepisami prawa. Oglądałem wówczas ten marsz od początku do końca – życzenia śmierci, ohydne bluzgi, race i flaszki, które na nas leciały, leciały od początku do końca tego marszu
— podkreślił Paweł Kasprzak.
Na pytanie, czy jest świadomy tego, że samo ustawienie się Obywateli RP przy trasie Marszu Niepodległości najpewniej doprowadzi do emocjonalnych reakcji po obu stronach, odpowiedział:
Zgadza się, można się spodziewać emocji. W tym roku staniemy z hasłem „Konstytucja”. Jeżeli wywoła to takie reakcje jak w 2016 roku, to mówi to wszystko o tym marszu. Kiedy Państwa środowiska nazywają nas „prowokatorami”, to rzeczywiście tak jest – różnymi wystąpieniami sprowokowaliśmy wiele reakcji. Właśnie po to to robimy – aby pokazać, naszym zdaniem prawdziwy wizerunek tego, co się dzieje na polskich ulicach.
CZYTAJ TAKŻE: Obywatele RP i KOD planują prowokację na Marsz Niepodległości! „Staniemy z Konstytucją przeciw nacjonalistom”
Zdradził też, co konkretnie planują Obywatele RP.
Nie będziemy wykrzykiwać hasła „Konstytucja”. Będziemy próbowali stanąć – mogę to powiedzieć panu i policji, która to z pewnością przeczyta – dokładnie w tym samym miejscu, skąd nas rok temu wyniesiono. Zgodnie z orzeczeniem sądu, bezpodstawnie i nielegalnie (wyrok nie jest prawomocny). Stoimy tam tak, jak wolno nam stać. Jednak chcę też powiedzieć bardzo stanowczo – oczywiście będziemy na wszelkie możliwe, pokojowe sposoby, próbowali przeciwdziałać przestępstwom, o ile się pojawią, rzeczywiście próbując zablokować ten Marsz. Tylko wtedy
— zaznaczył Paweł Kasprzak. Wymienił, jakie zachowania Obywatele RP będą kwalifikować jako skłaniające ich do próby blokady Marszu Niepodległości.
Jak zobaczymy to, co ja widziałem rok temu. Zobaczymy ludzi nadużywających alkoholu w trakcie marszu, czy używających środków pirotechnicznych. Race oczywiście stylizują ten Marsz na Marsz z pochodniami. To z czym mieliśmy do czynienia w tym przypadku, widać na zdjęciach z ubiegłego roku – to jest taka płonąca Warszawa. Te zdjęcie budzą we mnie grozę, podobnie jak mowa nienawiści i groźby śmierci w okrzykach, na transparentach i w przemówieniach
— mówił.
Paweł Kasprzak skrytykował zarówno PiS, jak i opozycję za podejście do Marszu Niepodległości.
Dla mnie polityka władz PiS wobec Marszu Niepodległości, która do tej pory polegała na tym, że oni unikali kontaktu z tym środowiskiem i obchody 11 listopada uciekali do Krakowa, budzi podobny niesmak, jak zachowanie byłych prezydentów, którzy mają pojawić się w Poznaniu, gdzie jest spokojnie, a nie w Warszawie, gdzie spokojnie nie jest. Jest mi za nich szczerze mówiąc wstyd
— podkreślił.
Mówię ze śmiertelną powagą – temu kres już dawno powinna położyć państwowa władza. Również ta, którą sprawowała PO. Nie dają rady, tchórzą przed tym wzywaniem. To trzeba zatrzymać, dlatego my stajemy dokładnie tam, gdzie powinny stać służby państwa
— powiedział.
CZYTAJ WIĘCEJ: TYLKO U NAS. Rzecznik prezydenta wyjaśnia: Prosiliśmy Stowarzyszenie Marsz Niepodległości, żebyśmy szli pod biało-czerwoną flagą
as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/419467-nasz-news-wiemy-co-obywatele-rp-planuja-na-11-listopada