Poparcie prezydenta Gdańska przez przewodniczącego RE to upiorny urok politycznego bagna.
Jeszcze niedawno ludzie Platformy odwracali zażenowaniem głowę od Pawła Adamowicza, a dziś znowu są jego najwierniejszymi poplecznikami. Przymilają się i w nim widzą całą nadzieję na uratowanie układu, który daje im władze w tym niezwykle ważnym polskim mieście.
W naszej polityce zostały przekroczone wszelkie granice nieprzyzwoitości. Wójt Daszyny od maja w areszcie czeka na zakończenie śledztwa. Jest podejrzany o udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Startował jednak w wyborach i mały włos nie wygrał w I turze. W II turze ma w zasadzie zagwarantowane zwycięstwo, bo jego kontrkandydat się wycofał. Co tu komentować. Wszelkie grzmienie o demoralizacji tracą wartość. Jednak tu można myśleć, jakaś mała gmina, stworzył się lokalny układ, który swoimi metodami trzęsie okolicą.
Ale gdy patrzymy na duże miasta, Warszawę, Łódź, Poznań, Wrocław już trochę trudniej zrozumieć sens lokowanych przez mieszkańców sympatii. Żeby w stolicy zwyciężył „cichy wspólnik” czyścicieli kamienic, ktoś o kompletnie bezbarwnej osobowości, to już mamy świadectwo niepokojących trendów w naszej, nie takiej młodej już demokracji.
Ktoś kto zachował odrobinę rozumu i nie dał się ogłupić fejk mediom patrzy na polską politykę jak na nieustający Halloween. Odrażające typy z pomrocznymi sumieniami w eleganckich garniturach, albo w modnych kreacjach działają tak jakby nie było wczoraj. Nie przeszkadza im, że ciągnie się za nimi smuga korupcji, zdrady, zaprzaństwa… Co najdziwniejsze nie przeszkadza to zupełnie ich zwolennikom.
Nadany we Wszystkich Świętych film „Mgła” wstrząsnął widzami. Przypomniał jaką postacią w naszej polityce jest Donald Tuski i jaki ma udział w największej powojennej tragedii Polaków. Pozostała jego działalność też najwyraźniej kryje materiał na parę filmów sensacyjnych.
O Pawle Adamowiczu nie ma co się rozpisywać. Wałkowane było niejednokrotnie, że zestawienie jego majątku z oficjalnymi dochodami to jest nierówność z bardzo wieloma niewiadomymi. A 36 kont bankowych to pewnie jeden z lepszych wyników nie tylko w skali kraju.
I teraz te dwie postacie razem, ramię w ramię, konto w konto, nieszczery uśmiech w nieszczery uśmiech, będą pilnować, żeby w Gdańsku się nic nie zmieniło.
Co najgorsze, można antycypować, że rzeczywiście nic się nie zmieni. I co z tego, że patrzy się na ten proceder ze swoista odrazą. Wielu ludzi pójdzie i odda głos na dotychczasowego prezydenta, bo tak i już. I żadne racjonalne przesłanki tu nie maja znaczenia. Liczy się spirala emocji.
I tu jest chyba klucz do zrozumienia czemu w dużych miastach dzieje się tak, a nie inaczej. Po pierwsze ich mieszkańcom w dużej mierze żyje się dobrze. Po drugie wszelkie interesy są powiązane z strukturami miejskimi. Ogromna liczba urzędników to jedno, ale miasta są też największymi płatnikami dla wszelkich firm funkcjonujących na styku sektor prywatny i państwowy. Oni zagłosują na własne stanowiska i na własne zamówienia. No i co najważniejsze, w największych miastach jest najłatwiejszy dostęp do mediów. A w naszych mediach prym wiodą redaktorzy, którzy chętnie potwierdzą, że PiS i jego wyborcy to szarańcza, a Agnieszka Holland mówiąc o „dzieciach smoleńskich” to nadal nasza wybitna reżyserka, która przecież ma prawo do oceny rzeczywistości.
Te wybory samorządowe pokazały jak zatruta jest nasza przestrzeń publiczna. Walcząc z komuną, włączyło się z zakłamaniem, z pruderią, z lansowaniem poślednich kreaturek tylko dlatego, że mają legitymację partyjną. Walczyło się z rządami byle jakich pierwszych sekretarzy. Po prawie trzydziestu latach doszliśmy do takiego momentu, że niektórzy tamci sekretarze wydają się łatwiejsi do zaakceptowania niż obecni prezydenci, burmistrzowie czy wójtowie.
Polska dziczeje. Zrównanie dobra i zła, zrównanie złodziejstwa i uczciwości, zrównanie kłamstwa i prawdy, a co więcej promowanie wszelkich szumowin kosztem porządnych ludzi jest niebezpieczne dla państwa.
Szczególnie w momencie, kiedy obchodzimy 100 - lecie odzyskanie Niepodległości, powinniśmy chyba podjąć narodowy dyskurs jak wreszcie oczyścić naszą politykę z osób niegodnych.
Bo w takim państwie jak teraz, kiedy łapserdaki śmieją się w twarz ludziom z zasadami normalnie żyć się nie da.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/419427-iii-rp-nie-ma-zdolnosci-honorowych
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.