PiS w ciągu tych trzech lat pokazało, że to, co zapowiada, to robi. Nie jest uwikłane w różnego rodzaju związki, które po prostu uniemożliwiają realizację dobrej polityki - powiedział w środę prezes PiS Jarosław Kaczyński, który uczestniczy w spotkaniu wyborczym w Chełmie.
W drugiej turze wyborów na prezydenta miasta w Chełmie w niedzielę kandydat PiS Jakub Banaszek zmierzy się z Agatą Fisz z KWW Agaty Fisz Postaw na Chełm.
Jak mówił Kaczyński, PiS pokazało, że to, co zapowiada, to robi.
A co to oznacza? Po pierwsze, że chce i że potrafi dobrze rozpoznać rzeczywistość, co jest potrzebne i co jest możliwe. A po drugie, że umie, bo to też jest ważne. Umie w tym sensie, że ma odpowiednie zdolności techniczne i nie jest uwikłane w różnego rodzaju związki, które po prostu uniemożliwiają realizację dobrej polityki
—powiedział.
PiS dotrzymuje słowa, bo może dotrzymać słowa. Ma odpowiednie kompetencje, ma wolę i nie ma uwikłań, które je ograniczają
—podkreślił lider PiS.
Jak dodał, „w ciągu ostatnich 12 lat Chełm, jak zresztą wiele miast w Polsce, się zwijał”.
Niewiele się działo i to, co jest szansą Chełma nie było wykorzystywane
—ocenił Kaczyński.
Podczas swojego wystąpienia Kaczyński podkreślał, że polityka PiS to polityka zrównoważonego rozwoju, jeżeli chodzi o sprawy gospodarcze i społeczne.
To jest polityka, która zauważa, że w Polsce są bardzo duże różnice między możliwościami mieszkańców różnych terenów
—powiedział. Jako przykład podał dochód na mieszkańca w Warszawie, który - jak mówił - jest wyższy niż w UE, niż mają Niemcy, ale np. w Chełmie jest to mniej niż połowa dochodu w Unii Europejskiej, a w innych polskich miastach te proporcje wynoszą nawet 1:10.
Myśmy to zauważyli już wiele lat temu i powiedzieliśmy: trzeba prowadzić taką politykę, która będzie to wyrównywała. Tego się nie da zrobić szybko, ale to można robić. My to robimy
—mówił prezes PiS.
My wiemy, że te ziemie trzeba rozwijać i że trzeba im nadać napęd rozwoju, by rozwijały się szybciej niż te części bardziej zamożne, by te różnice się zmniejszały
—dodał.
Politykę można robić w sposób skuteczny tylko wtedy, kiedy jest ona robiona i od góry, i od dołu. (…) Polska konstytucja podzieliła władze na rządową i samorządową. Jeżeli te władze ze sobą współpracują, to powstaje synergia, większa siła. Natomiast jeżeli one miedzy sobą walczą - a tak się niestety w Polsce zdarza, że władze samorządowe niektórych ośrodków, niektórych miast walczą z władzą centralną - to mamy coś, co można nazwać przeciwieństwem synergii. Ta siła rozwojowa się dzięki temu zmniejsza
—mówił w środę Kaczyński.
Jego zdaniem Jakub Banaszek, kandydat na prezydenta Chełma, który przeszedł do drugiej tury wyborów, „zapewnia, że jego współpraca z rządem i samorządem wojewódzkim będzie świetna”. W tym miejscu Kaczyński przypomniał, że w samorządzie lubelskim będzie rządzić Zjednoczona Prawica.
Jakub Banaszek jest też człowiekiem, który funkcjonował przez jakiś czas w Warszawie. Oczywiście jest Chełmianinem, ale był w Warszawie, tam pracował jako doradca w wielu miejscach i ma różne możliwości. To jest duża siła. Nie ma co się oszukiwać, tak po prostu jest. Takie jest życie
—podkreślił prezes PiS.
Podczas spotkania wyborczego w Chełmie prezes PiS mówił, że celem jego ugrupowania w skali ogólnopolskiej, ale również w regionach, jest doprowadzenie do tego, by poziom rozwoju zrównał się z poziomem rozwoju państw, które leżą na zachód od Polski. Dodał, że taki stan można uzyskać w ciągu kilkunastu lat m.in. poprzez wykorzystanie potencjału pokolenia, do którego należy kandydat na prezydent Chełma Jakub Banaszek.
Idziemy do przodu po to, by Polska stała się państwem europejskim w całym tego słowa znaczeniu, bo my nie musimy przyjmować europejskich chorób
—mówił.
My musimy, możemy, mamy prawo - to wynika także z założeń Unii Europejskiej - doganiać, a jeśli Bóg da, to przeganiać tych, którzy dzisiaj są przed nami. Nie dla czczego wyścigu, bo to nie sport, tylko dlatego, żeby Polakom się nieporównanie lepiej niż dzisiaj żyło, żeby mogli mówić, że nic nas nie różni, jeżeli chodzi o porównanie z tym, którzy są w bardziej uprzywilejowanych krajach, bardziej uprzywilejowanych przez historię
—stwierdził.
Podkreślił, że Polska ma dziś taki czas w swojej historii, że „ten przywilej może zostać zlikwidowany, że to historyczne szczęście, które inni mieli, a my nie, może przyjść także do nas”. Dodał, że w tym przypadku jest potrzebna współpraca ponad politycznymi podziałami oraz dialog.
Podczas swojego przemówienia Kaczyński podkreślał, że w Polsce jest „potrzebna narodowa zgoda”.
Irlandczycy są dziś najbogatsi w Europie, prawie 70 tys. dolarów na głowę rocznego PKB, ale jak oni to osiągnęli? Kiedy wchodzili do Unii Europejskiej, (…) w stosunku do przeciętnej Unii byli na takim poziomie jakim dzisiaj Polska. Oni się porozumieli. Porozumiały się partie, które w walce między sobą się wzajemnie rozstrzeliwały
—mówił.
Dodał, że on sam poznał działacza jednej z partii w Irlandii, którego ojciec został rozstrzelany przez przeciwników politycznych z drugiej partii konkurencyjnej.
Pogodzili się, podzielili kraj na regiony tak, żeby otrzymywać jak największą pomoc i uzyskali fantastyczne wyniki, fantastyczny postęp, i my też możemy to zrobić
—dodał.
Przyznał, że „musimy uspokoić tych od tej totalnej wojny i najlepiej ich uspokoić przy pomocy faktów, przy pomocy naszych sukcesów”.
To może nie przekona polityków, ale przekona obywateli i ta droga musi być drogą ogólnopolską, ale konkretyzowaną w każdym mieście, w każdym województwie, w każdej gminie, w której my rządzimy
—podkreślił.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/419205-prezes-kaczynski-w-polsce-potrzebna-jest-narodowa-zgoda