Czysty kabaret! Bartosz Arłukowicz opowiada: Ludzie w gruzińskich wioskach pytali mnie o polską demokrację. WIDEO

„Co z tą Polską”? Zdaje się, że pyta o to już nie tylko Tomasz Lis, totalna opozycja, KOD, czy Bruksela ale i mieszkańcy… gruzińskich wiosek!

Bartosz Arłukowicz z Platformy Obywatelskiej przebywał ostatnio w Gruzji jako obserwator wyborów prezydenckich. Wiadomo, że jest to kraj nam niezwykle przyjazny. Nawet do tego stopnia, że zamiast martwić się o własną polityczną przyszłość, troszczą się o stan demokracji w Polsce…

Dzisiaj nad ranem wróciłem z obserwacji wyborów prezydenckich w Gruzji. Gruzja, kraj niezwykle przyjazny Polsce, z czcią wspominający prezydenta Lecha Kaczyńskiego. I w tej Gruzji zwykli ludzie, w wioskach Kaukazu, chyba z trzy razy zapytali mnie, co się u was w Polsce dzieje, co wy robicie ze swoją demokracją

— stwierdził polityk PO w programie „Tak jest” na antenie TVN24. Karol Rabenda z Porozumienia nie krył rozbawienia!

Takie historie możemy sobie tworzyć, ale to już jest naprawdę program rozrywkowy. Nikt nie uwierzy, że pan przez przez ostatni tydzień jeździł po wioskach gruzińskich i rozmawiał tam z ludźmi o sytuacji w Polsce

— odparł.

Internauci są podobnego zdania, co radny z Gdańska.

A przy okazji warto zwrócić uwagę na wpisy Bartosza Arłukowicza z pobytu w Gruzji. Rozmowy o polskiej demokracji? O nich ani słowa. Ale są i równie świetne „kwiatki”. Nie dosyć, że według polityka PO, mieszkańcy gruzińskich wiosek martwią się o nasz kraj, to jeszcze są ogromnymi fanami UE.

kpc/Twitter/TVN24

-

Zapraszamy do lektury nowego i jak zawsze bardzo ciekawego numeru tygodnika „Sieci”! E - wydanie naszego pisma dostępne na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.