Dobrze się stało, że głos rządu w osobie szefa Ministerstwa Spraw Zagranicznych Jacka Czaputowcza pokrywa się ze stanowiskiem Sądu Najwyższego ws. wniosku Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry do Trybunału Konstytucyjnego - powiedział w środę sędzia SN Krzysztof Rączka.
Sędzia Rączka był pytany w środę podczas briefingu prasowego o stanowisko resortu spraw zagranicznych wobec wniosku Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry o uznanie za niekonstytucyjną regulacji prawa europejskiego w zakresie dopuszczalności występowania przez polskie sądy z pytaniami prejudycjalnymi do Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawach dotyczących sądownictwa.
W przesłanym do TK stanowisku MSZ wskazało m.in., że polskie prawo nie przesądza w sposób jednoznaczny kwestii dopuszczalności kontroli konstytucyjnej aktów prawa pierwotnego UE (czyli unijnych traktatów - w tym przypadku jest to Traktat o funkcjonowaniu UE). Ponadto szef MSZ stwierdził, że artykuł, który ma zostać zbadany na wniosek Ziobry, to część norm prawnych, które zostały zaakceptowane, gdy Polska wchodziła do UE.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: TK nie zbada jednak wniosku Ziobry? Szef MSZ pisze do prezes Przyłębskiej: Nie ma do tego podstaw
Jednak biuro prasowe resortu podkreśliło w wydanym przez siebie komunikacie, że stanowisko MSZ ws. wniosku Prokuratora Generalnego ma charakter informacyjny i ekspercki, a także nie kwestionuje dopuszczalności wniosku i nie polemizuje z tezami w nim zawartymi.
CZYTAJ TAKŻE: MSZ: Stanowisko resortu ws. wniosku Ziobry nie polemizuje z tezami w nim zawartymi. Ma ono charakter informacyjny i ekspercki
Dobrze się stało, że w tym wypadku, głos rządu w osobie szefa MSZ ministra Jacka Czaputowcza pokrywa się z naszym stanowiskiem. Od samego początku nie mieliśmy wątpliwości, że wystąpienie Prokuratora Generalnego do Trybunału Konstytucyjnego jest bezzasadne
— oświadczył Rączka.
Sędzia Rączka - jak poinformował dziennikarzy - przedstawił stanowisko SN na temat konsekwencji postanowienia TSUE z 19 października. TSUE zdecydował o zastosowaniu tzw. środków tymczasowych i zawieszeniu stosowania przepisów ustawy o SN dot. przechodzenia sędziów, którzy ukończyli 65. rok życia w stan spoczynku. TSUE chce m.in., by sędziowie, którzy w świetle nowych przepisów już zostali wysłani w stan spoczynku, byli przywróceni do orzekania.
Jak przekazał sędzia Rączka, sędziowie, których objęło postanowienie TSUE „są stopniowo, na nowo włączani w normalny rytm pracy SN”.
Pracy, która została w bardzo poważny sposób zakłócona przez tę całą pseudoreformę sądownictwa, zwłaszcza SN. Ta, tak zwana reforma, zdezorganizowała pracę SN
— mówił.
Obserwuję także i to, że jakaś nadaktywność legislacyjna powstała, że rodzą się jakieś projekty, mówiąc szczerze, jeszcze nie znam ich treści, które rzekomo mają realizować to postanowienie
— powiedział sędzia. Jak mówił:
Chcę jednoznacznie stwierdzić - postanowienie TSUE jest samorealizującym się postanowieniem i tutaj nie potrzeba żadnych nowych środków normatywnych, żeby to postanowienie zrealizować.
Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł mówił przed tygodniem w Sejmie, że wykonanie postanowienia TSUE wymaga stworzenia podstawy prawnej do tzw. zawieszenia mocy wskazanych przepisów ustawy o SN i zmiany statusu sędziów przeniesionych w stan spoczynku.
CZYTAJ WIĘCEJ:
kpc/PAP
-
Zapraszamy do lektury nowego i jak zawsze bardzo ciekawego numeru tygodnika „Sieci”! E - wydanie naszego pisma dostępne na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/419125-sn-usatysfakcjonowany-stanowiskiem-msz-ws-wniosku-ziobry
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.