Jak będzie wyglądała jego współpraca z Kukizem? Jakubiak dla wPolsce.pl: Ależ to wszystkich rajcuje. To jest mój kumpel z podwórka

Stowarzyszenie może starosta rozwiązać. My jesteśmy trzecią siłą polityczną i musimy mieć jakieś bezpieczniki

– mówił Marek Jakubiak nt. powstania nowej partii w porannej rozmowie wPolsce.pl.

Gość Macieja Wolnego pyta był o podobieństwo pomiędzy Paweł Kukizem a Ryszardem Petru, który przez swoje polityczne błędy stracił własną partię.

Absolutnie nie widzę żadnego punktu, w którym mógłbym porównać Pawła Kukiza i Ryszarda Petru. (…) To zupełnie dwa różne światy. Paweł pochodzi ze świata patriotyczne, gdzie Polska to nie jest jakiś napis. Petru pochodzi ze świata finansowego, bankowości, europejskiego. Nie ma tu mowy o wspólnym mianowniku

– powiedział Jakubiak.

Pan Ryszard Petru założył swoją partię i media tak go potraktowały, że od razu dostał 10 proc. Co mnie rozśmieszyło do kwadratu. Paweł Kukiz stworzył swoje ugrupowanie już po tym jak wprowadził posłów. Paweł wprowadził ludzi na emocjach, a Petru na pieniądzach

– dodał.

Jakubiak odniósł się też do sprawy ewentualnego powstania nowej partii, która będzie wspierała ruch Kukiz’15.

Proponuję alternatywę. Jestem człowiekiem, który jest przy Pawle Kukizie od początku, od kampanii prezydenckiej. Z moich obserwacji wynika, że z pociągiem nie można się ścigać. Jestem przeciwny subwencjom partyjnym, ale jeżeli chodzi o organizacją prawną, to partia jest tworzona do prowadzenia polityki ogólnopolskiej

– stwierdził.

Stowarzyszenie może starosta rozwiązać. My jesteśmy trzecią siłą polityczną i musimy mieć jakieś bezpieczniki

– dodał.

Jak będzie wyglądała jego współpraca z Paweł Kukizem?

Ależ to wszystkich rajcuje. To jest mój kumpel z podwórka. Możemy się różnić, ale zawsze się pięknie różnimy. Paweł wychowywał się na Dolnej, a ja na Malczewskiego. To jest jakieś 700 metrów od siebie. Mentalnościowo jesteśmy podobni do siebie

– odpowiedział Jakubiak.

Kandydat Kukiz’15 na prezydenta Warszawy odniósł się też do sprawy 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości i braku udziału prezydenta Andrzeja Dudy w Marszu Niepodległości.

Marsz Niepodległości to epicentrum. Jeżeli prezydent nie stanie, to kto ma stanąć? Biedroń przyjedzie? Jestem zdania, że dla niego też powinno być tam miejsce, bo tu powinni wszyscy Polacy stanąć do marszu z biało-czerwonymi

– powiedział.

mly/wPolsce.pl