Oburzające są ataki na wicepremier @beataszydlo w związku z kolizją. To SOP, a nie ochraniany decyduje o wielkości ochrony. Wyssany z palca jest tekst opublikowany w jednym z tabloidów. Nie wierzę, aby jakikolwiek polityk PiS krytykował Wicepremier za wyjazdy po kraju. To bzdury

— podkreśliła na Twitterze Beata Mazurek, wicemarszałek Sejmu i rzecznik PiS, komentując tabloidową nagonkę na wicepremier Beatę Szydło.

W ubiegłym tygodniu w miejscowości Imielin na Śląsku doszło do kolizji rządowej limuzyny zamykającej kolumnę, w której jechała wicepremier Beata Szydło; kierowca samochodu został ukarany mandatem i punktami karnymi, bo to z jego winy doszło do kolizji. W zdarzeniu nikomu nic się nie stało. Wszyscy kierowcy byli trzeźwi.

CZYTAJ WIĘCEJ: Kto odpowiada za kolizję kolumny rządowej z wicepremier Szydło? Winnym okazał się kierowca ostatniego samochodu SOP

Jednak wicepremier Szydło stała się obiektem niewiarygodnie ohydnej nagonki ze strony tabloidów! W dodatku „Fakt” cytuje rzekome wypowiedzi anonimowych polityków PiS, którzy mają się „wściekać” na byłą szefową rządu.

Ohydne! Mogło być niebezpiecznie, a tymczasem „Fakt” urządza nagonkę: „Pani Kraksa”; „Szydło znów się rozbiła w drodze do domu”

Bezczelność! Dziennikarz „Faktu” drwi z wicepremier Szydło! „Czasem aż oczy bolą patrzeć, jak się dla naszego rządu przemęcza”

Nieczysta zagrywka „SE”. Najpierw publikuje wywiad z Szydło, potem atakuje za stłuczkę. Budka w natarciu: „Powinna być zdymisjonowana”

Ataki tabloidów skomentowała na Twitterze rzecznik PiS Beata Mazurek.

Oburzające są ataki na wicepremier @beataszydlo w związku z kolizja. To SOP, a nie ochraniany decyduje o wielkości ochrony

– napisała na Twitterze wicemarszałek Sejmu.

Wyssany z palca jest tekst opublikowany w jednym z tabloidów. Nie wierzę, aby jakikolwiek polityk PiS krytykował Wicepremier za wyjazdy po kraju. To bzdury

— oświadczyła Mazurek.

Warto też zwrócić uwagę na słowa samej wicepremier Szydło.

Widzę różnicę nawet w tytułach artykułów! Nie przypominam sobie tytułów „Komorowski miał wypadek”. Były natomiast „Wypadek limuzyny prezydenta Komorowskiego”, „Prezydencki orszak zderzył się z osobówką!”. To przykłady tylko z pewnego brukowca. Od kilku dni pisze o „wypadku Szydło”. Mierzcie nas równą miarą! Wie pan, że między 2008 a 2015 r. doszło do 60 kolizji i wypadków z udziałem samochodów BOR? Na ile z nich media zwróciły większą uwagę?

– powiedziała w rozmowie z „Super Expressem”, który jednocześnie w innym artykule atakuje ją.

CZYTAJ WIĘCEJ: Wicepremier Szydło odpiera zarzuty ws. kolizji rządowej kolumny: Nie podejmuję decyzji w SOP. Jestem pasażerem, a nie kierowcą

kpc/Twitter/wPolityce.pl/”SE”