Prezydent Andrzej Duda nie weźmie udziału w organizowanym 11 listopada Marszu Niepodległości. Informację taką w rozmowie z TVN24 miał potwierdzić rzecznik prezydenta Błażej Spychalski. Samuel Pereira obarczył za tę sytuację środowiska narodowe. Jego wpis wywołał burzliwą dyskusję.

Wygląda na to, że jednak dużego wspólnego marszu 11.11 nie będzie. Wszystko dzięki @RuchNarodowy, który był gotów łaskawie zgodzić się na udział najwyższych władz państwowych, byleby szli w dalszych szeregach, bo na przodzie musi iść Winnicki i Bosak z chłopcami z ONR. Żenada

— napisał na Twitterze Samuel Pereira, redaktor naczelny portalu tvp.info.

Prezydent @AndrzejDuda został zaproszony na MN i najwyraźniej odrzucił zaproszenie, więc kto tu dzieli Polaków? Dostał przecież też propozycję przemawiania już na otwarciu z czego jak widać nie chce skorzystać. Niech Pan nie sieje fermentu panie Pereira

— zareagował na wpis Pereiry Michał Urbaniak, lider Ruchu Narodowego w Gdynii.

Prezydent Polski dostał od partii 1% „propozycję przemawiania już na otwarciu”. Jacy z was łaskawcy…

— odpowiedział mu Pereira.

Bezczelne, perfidne kłamstwo dodatkowo pisane z pełną premedytacją

— napisał z kolei Robert Winnicki, szef Ruchu Narodowego.

Ty w tym TVP naprawdę zapomniałeś, że istnieje 8. przykazanie @SamPereira_

— dodał w kolejnym wpisie.

Kłamstwo. @SamPereira_ Brałem udział w 7 spotkaniach u Marsz Senatu @StKarczewski z udział @JanZaryn @jbrudzinski @wkolarski J Sellin. Byliśmy otwarci na udział PAD i rządu. Nie stawialiśmy warunków, te stawiała strona przeciwna. Winnicki, Bosak i ONR - nie było takiego tematu

— odniósł się do wpisu Samuela Pereiry Robert Bąkiewicz, prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości i wiceszef ONR-u.

Panie Robercie, 100. rocznica odzyskania niepodległości to wyjątkowy dzień. Przy takiej okazji organizację takiego marszu powinniście oddać Państwu Polskiemu i tyle. Wy macie inne zdanie. Dla was najważniejszy nie jest interes państwa, tylko żeby wasze było na wierzchu

— odpowiedział mu Pereira.

tkwl/Twitter