Te wszystkie pretensje do nas i Węgrów o łamanie praw człowieka i praworządności są nie na temat, nie o to bowiem chodzi. Można to podsumować następująco: witamy w świecie realnej polityki. Skończył się czas idealizmu w Europie. Idealizm i wartości są tylko używane jako narzędzie realnej polityki
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl dr Ryszard Żółtaniecki, socjolog i dyplomata, specjalista ds. stosunków międzynarodowych, Collegium Civitas.
wPolityce.pl: Co możemy wyczytać ze zdjęcia, na którym trzymają się za ręce zadowoleni: Putin, Merkel, Erdogan i Macron?
Dr Ryszard Żółtaniecki: Ależ oni są serdecznymi przyjaciółmi politycznymi i to mimo, że osobiście się nienawidzą. Nie wiem, czy pamięta pan następującą historię: Podczas jednych z pierwszych spotkań Merkel z Putinem w Moskwie, ten zostawił ją na chwilę i wpuścił do pokoju swojego rottweilera. A przypomnijmy, że Angela Merkel ma złe doświadczenie z psami, bo kiedyś w dzieciństwie jeden ją pogryzł i do tej pory panicznie boi się psów. Jest to więc sojusz czysto polityczny, wykalkulowany na chłodno. Natomiast na zdjęciu nie to mnie zastanawia, że jest Angela Merkel i Putin, tylko że tam jest jeszcze Macron i Erdogan.
Dlaczego Macron ma na tym zdjęciu minę najmniej szczęśliwą?
Bo psy wieszali na Erdoganie, że to dyktator i tyran, łamiący prawa człowieka, a teraz muszą szczerzyć zęby do kamery i trzymać się za rączki. To moim zdaniem jedno z historycznych zdjęć. Bardzo egzotyczne i mówiące wiele o stanie dzisiejszej polityki europejskiej.
Co mianowicie?
Akurat jeśli idzie o Erdogana, to przecież on nie jest w niczym gorszy niż wielu poprzednich prezydentów. Było bowiem bardzo wiele krwawych zamachów stanu w Turcji w latach 70. i 80. i nikomu to nie przeszkadzało. I nagle coś się stało, że Erdogan stał się symbolem zła wcielonego. Tu trochę chodzi o co innego. To zdjęcie pokazuje, że nie obowiązują żadne reguły, że jest to jedna wielka ściema. I te wszystkie pretensje do nas i Węgrów o łamanie praw człowieka i praworządności są nie na temat, nie o to bowiem chodzi. Można to podsumować następująco: witamy w świecie realnej polityki. Skończył się czas idealizmu w Europie. Idealizm i wartości są tylko używane jako narzędzie realnej polityki.
Tą realną polityką jest m.in. Nord Stream 2, który oficjalnie przez Niemcy uznawany jest za projekt biznesowy, choć wszyscy wiedzą, że nim nie jest?
Tak, ale to nie tylko Nord Stream 2, bo słyszy się już o Nord Stream 3. I problem nie jest w tym, że będzie akurat ta rura. Tylko, że to jest zdarzenie, które powoduje, iż związek rosyjsko- niemiecki będzie nieodwracalny. Tego nie da się już skorygować. Należałoby się cofnąć do czasu, kiedy rząd niemiecki podjął decyzję o zamknięciu wszystkich elektrowni nuklearnych. Już wtedy było wiadomo, że będzie on skazany na gaz. Bo nie na odnawiane źródła, gdyż to jest kilkanaście procent zapotrzebowania i oczywiście nie węgiel, z powodów ekologicznych. A więc będzie to gaz i należałoby się przyjrzeć temu, kto tę decyzję podjął, jakie czynniki, czy jakie lobby tutaj działało. Moim zdaniem Rosja wywołała decyzję o zamknięciu elektrowni nuklearnych po to, żeby skazać Niemcy na rosyjski gaz. I żeby stworzyć związek polityczny, który jest nieodwracalny, bo tego gazu nie da się już niczym zastąpić.
To znaczy, że ten realny sojusz rosyjsko- niemiecki jest teraz mocno zacieśniany?
Angela Merkel kilka dni temu powiedziała, że będzie kupowała skroplony gaz od Amerykanów. Wszystko po to, żeby zmiękczyć stanowisko Trumpa, a jednocześnie pokazać tej części własnej opinii publicznej, że nie uzależnia się od Rosji. To cynizm i hipokryzja, bo Niemcy są i będą uzależnione od rosyjskiego gazu. Trzeba to czytać w ten sposób: będą uzależnione politycznie od Kremla.
Nie jest to dobra wiadomość dla nas. Realizują jedynie własne interesy, a nie UE?
Tak. Oczywiście, że nie jest to dobra wiadomość, ale wiedzą, co robią. Oni zawsze mieli bardzo wyraźnie określone własne interesy i bardzo konsekwentnie je realizowali. I to nieżalenie od sytuacji, momentu historycznego oraz kontekstu geopolitycznego. Czy to było w czasach III Rzeszy, po wojnie, czy dzisiaj. Zresztą podobnie jest we Francji, która obecnie jest w pewnym sensie kontynuacją Francji Vichy. Taka jest rzeczywistość.
CZYTAJ TAKŻE:
Trafny komentarz Andrzeja Dudy? Tak jednym słowem skomentował zdjęcie Merkel z Putinem i Erdoganem
Rozmawiał Piotr Czartoryski- Sziler
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/418792-wywiad-zoltaniecki-wieszali-psy-na-erdoganie-a-co-robia