Władza, służby i prokuratura były ślepe i głuche jeśli chodzi o przestępczość VAT. Taki, szokujący wniosek wynika z dzisiejszych zeznań Andrzeja Seremeta, Prokuratora Generalnego. Świadek przyznał, że problem istniał, a śledczy zajmowali się nim „intensywnie”, co jednak nie uchroniło budżetu przed miliardowymi stratami, które wynikały z bezkarności mafii.
CZYTAJ TAKŻE:Oszuści VAT kradli miliardy, a co na to b. Prokurator Generalny Seremet? „Nie podejmowałem czynności legislacyjnych”
Proszę mi powiedzieć, czy Sienkiewicz miał rację z tym „państwem teoretycznym?” W skali od 1 do 5, jaką wagę miała dla pana przestępczość zorganizowana dot. VAT?
– dopytywał Marek Jakubiak.
Zawsze znajdowała się w grupie 10 kategorii przestępstw, ta grupa była co roku monitorowana. Jak porównać np. przestępstwa dla okupu do VAT? Trzeba oceniać to z różnych punktów widzenia. Sprawa była aa wysokim poziomie mojego zainteresowania.
– odpowiedział Seremet.
Świadek pytany przez posła Jakubiaka, czy w sprawie oszustw VAT rozmawiał z np. gen. Adamem Rapackim, stwierdził, że o tych oszustwach z nim nie rozmawiał. Seremet chwalił jednak rozdzielenie prokuratury od ministerstwa sprawiedliwości.
Chciałem zdjąć odium z prokuratury, jako instytucji niesprawnej, leniwej, tchórzliwej, pod wpływem polityków.
– stwierdził Seremet.
Były prokurator generalny Andrzej Seremet był pytany przez członków komisji ds. VAT, czy jako prokurator generalny prowadził wystarczające działania ws. ścigania przestępczości i strzeżenia interesów państwa.
Wydaje mi się, że zrobiłem wszystko co możliwe na tym etapie, przy całej mojej wiedzy o wszystkich zjawiskach, jakie wtedy były moim udziałem.
– powiedział.
Seremet zwrócił uwagę, że ściganie przestępstw VAT-owskich nie jest tylko domeną prokuratorów. „Tym zajmują się przede wszystkim urzędy skarbowe i odpowiednie służby finansowe. Kodeks karny skarbowy rolę prokuratora traktuje trochę inaczej. Nie jest on nawet wymieniony jako organ postępowania przygotowawczego” - zaznaczył.
Jak dodał, „próba zdefiniowania problemu, że to prokuratorzy są winni temu, że powstała taka luka jest niezasadnym postawieniem sprawy”. „To jest także kwestia działalności operacyjnej. Prokurator jest na końcu dopiero, czy w środku tego łańcucha. Inicjatywa nie wychodzi od prokuratora. Prokuratorzy nie mają możliwości stosowania metod operacyjnych w tym zakresie wykrywczym działalności” - podkreślił Seremet.
Jego zdaniem Prokuratura Generalna nie miała bezpośredniego nadzoru nad prokuratorami i nad prowadzonymi postępowaniami w innych jednostkach niż prokuratury apelacyjne. Na pytanie, czy miał możliwość bezpośredniego wpływu w czynności prokuratorów dot. śledztw wobec przestępstw gospodarczych powiedział, że nie miał możliwości ingerencji w te śledztwa.
Nie było możliwości ingerencji w czynności procesowe prokuratora ze strony żadnego z przełożonych. W czasach mojego urzędowania nie było żadnej możliwości pisemnej i jakiejkolwiek innej formy ingerencji. Prokurator nadrzędny mógł swojemu podwładnemu tylko uchylić jakieś decyzje, ale nie mógł nakazać mu podjęcia jakiejś czynności.
– zaznaczył świadek.
WB,PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/418756-jakubiak-demaskuje-slabosc-panstwa-w-walce-z-oszustami-vat