Chciałabym podkreślić, że nigdy nie czyhałam i nie czyham na stanowisko Zbigniewa Ziobry
—podkreśla w rozmowie z Wirtualną Polską Małgorzata Wassermann.
W rozmowie z Marcinem Makowskim kandydatka na prezydenta Krakowa podkreśla, że w walce z Jackiem Majchrowskim jest na nierównej pozycji.
Już na samym starcie moja pozycja była słabsza w stosunku do osoby, która prawie dwie dekady kieruje miastem i ma za sobą cały aparat urzędniczy i sieci powiązań towarzyskich oraz biznesowych. Przecież od 10 maja, gdy Jacek Majchrowski powiedział, że będzie startować, ilość festynów, otwieranych parków, inwestycji - po prostu wystrzeliła. Prezydent od sześciu miesięcy oddaje, rozdaje, przecina wstęgi…
—zaznacza.
Wassermann odnosi się również do rozsiewanych po Krakowie plotek, wedle których nie chce zostać wygrać wyborów.
Dzisiaj jesteśmy w sytuacji, gdzie jest w II turze zmierzę się z urzędującym prezydentem, którego nie popiera ponad połowa mieszkańców Krakowa. To zarówno moi wyborcy, jak i ci którzy swój głos oddali na innych kandydatów. Oni nie wierzą już tej władzy, chcą natychmiastowych zmian. Ja taką zmianę gwarantuję. Podchodzę do sytuacji spokojnie, wbrew temu co jest powszechnie kolportowane po Krakowie, mam w sobie ogromną chęć wygrania i zostanie prezydentem miasta. Nawet dzisiaj słyszałam w kilku sklepach, że ”Wassermann ma inne plany”. Jeśli przydarzy się klęska, potraktuję ją w ramach doświadczenia życiowego, ale na pewno wyścigu nie odpuszczam
—podkreśla.
Czy Małgorzata Wassermann może liczyć na wsparcie PiS w kampanii wyborczej?
Nie zawiodłam się ani na moment na kierownictwie Prawa i Sprawiedliwości. To jest motorem mojej pracy w parlamencie, jak i tu w terenie
—zaznacza.
Przewodnicząca komisji ds. Amber Gold oceniła również kampanię Patryk Jakiego, który ubiegał się o fotel prezydenta Warszawy.
Nie wiem czy można mówić o spektakularnej porażce. Patryk Jaki dał z siebie bardzo dużo. Nie znam drugiej osoby, która z takim zaangażowaniem prowadziłaby kampanię wyborcza. Myślę, że każdy kto startuje uwzględnia scenariusz przegranej, ale trzeba oddać Patrykowi, że jest człowiekiem niesamowicie pracowitym
—stwierdza.
Czy Wassermann zastąpi premiera Morawieckiego?
Absolutny fake news. Natomiast muszę powiedzieć, że z wielkim rozczuleniem słucham, że w tzw. ”szeptance” na mieście, głównie z ust moich oponentów i ”przyjaciół”, padają słowa, że ja przecież nie chcę zostać prezydentem i wybranie mnie na to stanowisko, byłoby wielką krzywdą dla mojej kariery
—mówi.
Podobne plotki służą podkopywaniu mojej pozycji wyborczej w Krakowie, a nie pomocy w czymkolwiek. Mówi się nawet, że jestem słupem, który ma służyć do tego, żeby te wybory jakoś tam przeszły, bo wielka przyszłość przede mną. Naprawdę, dziękuję za taką troskę. Raz jeszcze chcę podkreślić, że nie tracę wiary w możliwość zwycięstwa, to jest mój cel, i proszę wszystkich wyborców o mobilizację. Bo jest o co powalczyć
—dodaje.
kk/Wirtualna Polska
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/418577-brzydka-gra-przeciwko-wassermann-w-krakowie