Tak naprawdę, to nie wiem o co idzie w tym zapętleniu przy wyborze nowego Rzecznika Praw Dziecka. I wiedzieć nie chcę, bo jakiekolwiek tłumaczenie niczego nie zmieni. A przynajmniej tego, że posłowie i senatorowie partii rządzącej narażają na szwank swe posłannictwo, stroją sobie żarty z wyborców, by nie powiedzieć, że w ich oczach mocno się ośmieszają. Nie tak dawno Agnieszka Dudzińska zyskała przychylność właściwej komisji sejmowej, potrzebnej do procedowania w Sejmie. Posłowie jednak odrzucili jej kandydaturę, by po kilkutygodniowej przerwie wszystko wróciło raz jeszcze na salę obrad. Tym razem Sejm zaakceptował wybór, ale senatorowie, tej samej partii, która w sejmie Dudzińską zatwierdziła, zdecydowanie odrzucili ponowną kandydaturę.
Naprawdę, dość już tych niezręczności, tym bardziej, że parlamentarna procedura mająca w końcu doprowadzić do zastąpienia dotychczasowego rzecznika nowym, to już coś znacznie groźniejsze niż niezręczność. To wygląda na jakiś polityczny sabotaż, mający doprowadzić do ośmieszenia rządzących. I dopóki ktoś za to nie odpowie, wszelkie tłumaczenia nie będą wiele warte. Elektorat nie lubi, gdy urządza się z niego kpiny.
-
Brudna kampania opozycji! Polecamy najnowszy numer tygodnika „Sieci”.
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/418517-z-wyborem-rpd-klapa-na-calego-kto-kreci-tym-kolowrotkiem