Rekordowa liczba Polaków zagłosowała na obóz Zjednoczonej Prawicy. (…) 4 lata temu wynik został gruntownie wypaczony
– powiedział w programie „Gość Wiadomości” (TVP Info) wicepremier Jarosław Gowin.
To wynik, który przekracza moje najśmielsze oczekiwania
– zaznaczył.
Jesteśmy gotowi na koalicje praktycznie ze wszystkimi, bo w samorządach liczą się konkretne sprawy, które trzeba załatwić
– podkreślił minister nauki i szkolnictwa wyższego.
Jesteśmy gotowi na rozmowy ze wszystkimi
– powtórzył.
Odnosząc się do niechęci ludowców do koalicji z PiS-em, powiedział:
Oficjalne stanowisko PSL-u jest takie. Prawdopodobnie jest to stanowisko przejęte przez liderów struktur regionalnych – wrócą na swoje wsie, do swoich miast i miasteczek i będą musieli zmierzyć się z presją dołów partyjnych. Nie jestem przekonany, że te doły będą gotowe umiera cza koalicję z KO.
Jak zaznaczył:
Szanuję i lubię Kosiniaka-Kamysza, ale na jego miejscu poważnie rozważyłbym scenariusz, by na terenie całej Polski stworzyć koalicję konserwatywno-ludową.
Naturalna jest koalicja Zjednoczonej Prawicy z PSL
– dodał Gowin.
Odnosząc się do kondycji Platformy Obywatelskiej, wicepremier powiedział:
PO skręciła w lewo. PO-PSL bez względu na ideowe i personalne wybory liderów, ma elektorat, który nie wyraża poparcia dla tzw. małżeństw homoseksualnych, to nie jest elektorat ideologiczny lewicowy czy antyklerykalny. Wyborcy PSL są raczej konserwatywni. To powinno liderów PSL-u skłonić do refleksji.
Gowin skomentował też „dobre rady” Donalda Tuska dla obozu Zjednoczonej Prawicy:
Nie potrzebujemy takich rad. (…) Pewne rzeczy nam się nie udały. Porażka w dużych miastach powinna nas skłonić do refleksji.
Donald Tusk przez cały czas uczestniczy w polskim życiu politycznym, co jest rzeczą niewłaściwą. (…) Powinien zachować dystans wobec bieżącej polityki w Polsce. Powinien dbać o interes Polski (…), a jest zaangażowany jako czynny komentator życia politycznego. Jego wypowiedź sugeruje, że mamy zapędy autorytarne.
– dodał wicepremier.
Każda rządząca większość powinna respektować praw mniejszości, ale nie potrzebujemy w tej kwestii rad Donalda Tuska
– powtórzył.
Jak zaznaczył gość „Wiadomości”:
Jesteśmy dalecy od pokusy pychy, mamy świadomość, że pycha kroczy przed upadkiem. Będziemy chcieli wygrać piąte i szóste wybory i rzucimy wszystkie siły na wybory prezydenckie.
W rozmowie pojawił się również temat dużych miast.
Zwiększyliśmy poparcie w sensie bezwzględnym. (…) Doszło do ogromnej koncentracji elektoratu antyprawicowego
– powiedział.
Skazą 20-kilku lat było to, że duże miasta były preferowane
– dodał.
Jarosław Gowin krytycznie odniósł się również do zdolności przywódczych Rafała Trzaskowskiego.
Nie wydaje mi się, z całym szacunkiem, żeby był to człowiek mający cechy przywódcy. (…) Osiągnął to zwycięstwo przy nijakiej kampanii
– powiedział.
Grzegorz Schetyna jest dużo twardszym politykiem o dużo większej zdolności przywódczej niż Rafał Trzaskowski
– dodał.
Jednocześnie wicepremier podkreślił:
Donald Tusk jest trudnym przeciwnikiem. Miałem odwagę stanąć w szranki z Donaldem Tuskiem. (…) Uważamy jednak, że jeśli będziemy dobrze pracować dla Polski i dobru zwykłych Polaków, to zwycięstwo przyjdzie samo.
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/418174-gowin-nie-potrzebujemy-rad-tuska