Histeryczna reakcja środowisk sędziowskich i ich sojuszników po przesłuchaniu sędziego Igora Tulei. Komitetowi Obrony Sprawiedliwości, który grupuje m.in. stowarzyszenia sędziowskie, Helsińską Fundację Praw Człowieka oraz Amnesty International Polska, nie podoba się fakt, ze ich pupil Tuleya został przesłuchany przez Zastępcę Rzecznika Dyscyplinarnego Sądów Powszechnych.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:TYLKO U NAS. Trzech bandytów, którym Tuleja zawiesił proces i przesłał pytanie prejudycjalne do TSUE, torturowało swoje ofiary!
KOS przekonuje, że sprawa przesłuchania Tulei to złamanie zasady niezawisłości sędziowskiej, a w sprawie miało dojść do rzekomych uchybień
Komitet Obrony Sprawiedliwości (KOS) wyraża głęboki niepokój w związku z naruszeniem podstawowych praw procesowych Sędziego Sądu Okręgowego w Warszawie Igora Tulei, podczas przesłuchania prowadzonego przez Zastępców Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych Przemysława Radzika i Michała Lasotę, w dniu 10 października 2018 roku. Wobec niezgodności z obowiązującymi przepisami prawa, nasz stanowczy sprzeciw budzi przesłuchanie sędziego Igora Tulei w charakterze świadka, pod groźbą odpowiedzialności karnej na etapie prowadzonego przez Zastępcę Rzecznika Dyscyplinarnego postępowania wyjaśniającego, w związku z działalnością edukacyjną i orzeczniczą Pana Sędziego.
– czytamy w egzaltowanym komunikacie KOS.
Eksperci Komitetu uważają, że Tulei w trakcie przesłuchania powinien towarzyszyć pełnomocnik i rozwodzą się nad tym tematem w kilkunastu zdaniach. Padają też wielkie słowa o „represjach” i „naruszeniach”.
Działania te w sposób rażący naruszają zasadę niezawisłości sędziowskiej, stanowiąc jednocześnie przekroczenie uprawnień organu, naruszenie przepisów procedury karnej oraz formę represji, mającej na celu bezprawny wpływ na postawę i rozstrzygnięcia sędziów. Naruszenia, których dopuścili się Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego godzą nie tylko w prawa Sędziego Igora Tulei, ale również w prawo wszystkich obywateli do niezależnego sądu.
– przekonują.
CZYTAJ TAKŻE:Jak zachowałby się sędzia Tuleya, gdyby trafiła do niego sprawa Kijowskiego? To zdjęcie wiele wyjaśnia…
Gdzie był Komitet Obrony Sprawiedliwości, gdy sędzia Tuleya zawieszał proces „obcinaczy palców”, bo chciał się popisać przed elitami i politykami składając pytanie prejudycjalne do TSUE? Gdzie była Helsińska Fundacja Praw Człowieka, gdy zasądzał mordercy i gangsterowi gigantyczne odszkodowanie za czas spędzony w areszcie? A może „eksperci” KOS zwracali uwagę, że zabawa Tulei polityką stanowi naruszenie apolityczności i niezawisłości sędziowskiej?
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/418154-kasta-broni-swietych-krow-amok-po-przesluchaniu-tulei