Ta różnica ponad 6 proc. pomiędzy PiS, a KO, tak naprawdę w wyborach parlamentarnych pewnie będzie znacznie większa. (…) Jako jedyna partia odnotowaliśmy wyraźny wzrost poparcia od poprzednich wyborów

— mówił w „Sygnałach Dnia” Radiowej Jedynki Jacek Sasin, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów.

CZYTAJ TAKŻE: WSZYSTKO o wyborach samorządowych 2018 - komentarze, frekwencja, sondaże, opinie

Nie mogę powiedzieć, że w niedzielny wieczór wyborczy były złe nastroje, bo te wybory zostały zdecydowanie przez PiS wygrane

— powiedział minister.

Sasin zwrócił też uwagę, że duża frekwencja w miastach świadczy o mobilizacji obozu „antyPiS”.

Ta różnica ponad 6 proc. pomiędzy PiS, a KO, tak naprawdę w wyborach parlamentarnych pewnie będzie znacznie większa

— dodał.

Jako jedyna partia odnotowaliśmy wyraźny wzrost poparcia od poprzednich wyborów

— stwierdził polityk PiS.

Zjednoczenie opozycji tak szumnie zapowiadane nic nie dało. PSL traci dzisiaj władzę w tych województwach, które były jego bastionami

— zaznaczył Jacek Sasin.

Jak podkreślił, według dotychczasowych informacji PiS będzie rządziło samodzielnie w 6 województwach, podczas gdy po wyborach w 2014 r., było to jedno województwo.

CZYTAJ TAKŻE: PiS zwiększa wpływy w sejmikach! Schodzą wyniki wyborów w kolejnych województwach. SPRAWDŹ

Dla nas każdy wynik powyżej tego, co ukształtowało samorząd po ostatnich wyborach, jest sukcesem. Jego skala jest bardzo duża

— mówił, dementując przy tym plotki, jakoby Jarosław Kaczyński postawił poprzeczkę na 8 województwach.

Jednocześnie minister stwierdził, że PSL odrzucając z góry możliwość koalicji z PiS w sejmikach, skazuje się całkowitą marginalizację.

Nie zamierzamy odpuszczać jakiejkolwiek części Polski, czy Polaków. Nigdy w dużych miastach PiS nie było faworytem. (…) Będziemy starali się tam wyborców przekonywać. Polska jest jedna

— powiedział dalej.

Zapytany z kolei o sprawę Hanny Zdanowskiej, odparł że prawo powinno być równe i dla wysokiego działacza PO, i dla przeciętnego Kowalskiego.

Nie może być tak, że Hanna Zdanowska ma być traktowana ulgowo. To byłoby zaprzeczeniem państwa prawa i państwa demokratycznego

— dodał.

Decyzja o dalszym postępowaniu jest w rękach wojewody

— powiedział.

Chcemy budować Polskę równą dla wszystkich

— podkreślił Jacek Sasin.

kpc