Nie mieści mi się w głowie, by głowa państwa tak mówiła o sędziach
– w ten sposób prof. Małgorzata Gersdorf odniosła się do słów prezydenta Andrzeja Dudy nt. sędziów Sądu Najwyższego, którzy orzekali w stanie wojennym
Gersdorf mówiła o decyzje Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który zdecydował, że sędziowie SN, którzy przeszli w stan spoczynku mogą wrócić do pracy.
To jest sąd, który obejmuje swoim działaniem także Polskę i to zabezpieczenie nałożyło na wszystkie organy Polskie takie zobowiązanie, czyli umożliwienie sędziom powrót na swoje dawne miejsca
– powiedziała Gersdorf.
Jak było takie zabezpieczenie ws. Puszczy Białowieskiej to natychmiast przerwano wyrąb. Tutaj należy przerwać wyrąb sędziów
– dodała.
Odniosła się też do słów Jarosława Kaczyńskiego o odwołaniu się od decyzji TSUE.
Nie chce kpić, ale pan Kaczyński chyba nie bardzo zna prawo europejskie i tutaj może się troszeczkę mylić
– stwierdziła.
Nieuznawanie przez Polskę art. 267 Traktatu Lizbońskiego może, zdaniem Gersdorf, mieć poważne konsekwencje dla Polski.
Najczarniejszy scenariusz to jest to pierwszy krok do wystąpienia Polski z Unii
– powiedziała.
Prof. Gersdorf komentowała też słowa Andrzeja Dudy o sędziach SN, którzy orzekali w stanie wojennym.
Nie mieści mi się w głowie, by głowa państwa tak mówiła o sędziach. To są przypadki dwóch kolegów, którzy byli zmuszeni zasiadać w sądzie wojskowym w stanie wojennym. Wzięto ich z sali sądowej i orzekali jak najłagodniej mogli
– mówiła.
Nie można mówić, że to oprawcy komunistyczni. To przekracza wszelkie dopuszczalne słowa, które powinien wypowiadać prezydent
– dodała.
Mly/tvn24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/417989-prof-gersdorf-wsciekla-po-slowach-andrzeja-dudy