Podczas każdej kampanii wyborczej toczy się debata, czy cisza wyborcza ma sens. Podobnie jest i w tym roku.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ma, czy nie ma sensu? Czy w erze internetu nie jest fikcją? Wielka debata w internecie na temat ciszy wyborczej
Cisza wyborcza w dobie internetu i mediów społecznościowych raczej nie ma sensu. Tym bardziej, że jest omijana w sposób subtelny. Cały czas trwa agitacja
— przekonuje w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Norbert Maliszewski, politolog.
Jeżeli coś jest sztucznym tworem i martwym prawem to lepiej byłoby z tego zrezygnować
— dodaje.
Politolog wskazuje, że u podstaw koncepcji ciszy wyborczej leży zabezpieczenie przed hakami i informacjami, którymi byłyby swoistymi bombami podawanymi w ostatnim momencie i miały wpływać na wybory.
Takie działania niekoniecznie muszą przynieść efekty w ostatnim momencie przed wyborami. Te bomby mogłyby wybuchnąć w rękach osób, która je stosują. Wydaje się, że cisza wyborcza jest przeżytkiem. Powinno być można namawiać do ostatniego momentu. Sobota przed wyborami i niedziela wyborcza powinny być dniami normalnej kompanii
— podkreśla w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Maliszewski.
Not. ems
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/417582-prof-maliszewski-cisza-wyborcza-nie-ma-sensu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.