To, że lewackie autorytety na ogół nie lubią ani Polski, ani tym bardziej Polaków – jest oczywiste od dawna. Gorzej, że chcą one mieć na Polskę, a tym bardziej Polaków – jakiś wpływ. Pomagają im w tym media, które jednocześnie nagrywają spoty z okazji 100-lecia Niepodległości, wzywając w nich do zgody.
Z kim się - tu rzuciłbym grube słowo, ale nie jestem Hołdysem czy Saramonowiczem – mamy zgodzić i w jakiej sprawie? Z twórcami „Klątwy”, kiedy zbierają forsę na „zabójstwo Jarosława Kaczyńskiego”? A może wtedy, gdy każą jednej z aktorek uprawiać seks oralny z figurą Jana Pawła II? Z „Klątwy” fanami, jak Wojciech „Wojtek” Smarzowski? Ten sam, który najwyraźniej w tylnej części ciała miał autentyczne ofiary pedofilii, skoro nakręcił film oparty na fikcji? A mógł przecież sfilmować choćby dzieje chóru Polskie Słowiki, albo inną, prawdziwą historię. Z dyrygentem, księdzem, wuefistą czy sąsiadem w roli głównej – za to na faktach. No, ale wtedy trzeba by się naprawdę pochylić nad losem skrzywdzonych, a nie tylko trzepać na nieszczęściu kapuchę.
A skoro mowa o pedofilii i lewactwie, warto przypomnieć opinie bożków lewego skrzydła „totalnej opozycji”. Prof. Monika Płatek mówiła niedawno, że:
„Większość ludzi, która wykorzystuje dzieci do seksu, większość ludzi w Kościele, która nadużywa dzieci, to nie są żadni pedofile, to są normalni mężczyźni. To są mężczyźni, bądź kobiety, które mogłyby mieć normalne stosunki seksualne (…). Nie należy mówić o pedofilii, ale o gwałtach, nadużyciach i wykorzystaniu seksualnym dzieci w kościele”.
Zaiste, niezwykła to forma współczucia dla ofiar – przestać mówić o „pedofilii”, a zacząć o „normalności”. Wszak autorytet kodziarskich marszów, Dorota Stalińska już dawno stwierdziła, że „trzynastolatki same pchają się mężczyznom do łóżek”. Dziś walczy na ulicy, a jakże, o prawa kobiet. Tylko – do czego? Może do debatowania o kazirodztwie, które postulował inny autorytet lewactwa,
Jan Hartman? Straszył potem pozwami i sądami, bo przecież on „tylko” proponował ogólnonarodową dyskusję na temat tego, czy kazirodztwo może być w Polsce legalne. Skąd taki pomysł? Ano - stąd, skąd często płyną równie „udane” idee. Czyli z Niemiec. Tamtejsi „naukowcy” (babcia inaczej takich nazywała) zaczęli rozważać, czy kazirodztwo na pewno jest „be”, a nie „cacy”, rozpychając jednocześnie przestrzeń medialną dla wszelkiej maści mniejszości seksualnych. Hartman łyknął to jak bitą śmietaną i dawaj - postulować debatę:
„Wysokie są odsetki epizodów seksualnych pomiędzy dwoma braćmi, dwiema siostrami. Nie widać jakoś wielkich nieszczęść, które by z tego miały wyniknąć (…). Co więcej, jest pewien argument na rzecz tolerowania kazirodztwa. Jeśli udaje się powiązać harmonijnie miłość macierzyńską albo bratersko-siostrzaną z miłością erotyczną, to osiąga się nową, wyższą jakość miłości i związku. Być może piękna miłość brata i siostry jest czymś wyższym niż najwznioślejszy romans niespokrewnionych ze sobą ludzi?”.
Przypominam ten cytat nie dlatego, że chcę jakoś specjalnie dopiec Hartmanowi, bo sam się „zaorał” na długie dekady. Ale gdy słyszę prof. Płatek, jak po raz kolejny wciska lemingom swoje nienormalne dla normalnych spostrzeżenia, gdy widzę Roberta Biedronia i Barbarę Nowacką, którzy chyba naprawdę wierzą, że geje będą mogli w Polsce adoptować dzieci, to palce do klawiatury same lgną.
Pozostając zatem na tej nieco patetycznej nucie spieszę poinformować nadwiślańskie lewactwo (tak – lewactwo, bo lewica doceniłaby choćby gigantyczny spadek ubóstwa wśród polskich dzieci) – owo, powtórzmy, lewactwo spod tęczowych gaci na kiju-samobiju informuję uroczyście: nie przejdziecie. Bo nie przejdzie tutaj ani faszyzm (choćby był, jak w przypadku posła Furgo z PO, nieuświadomiony), ani przemysł pogardy sączony przez dawnych „TW”, ani żadne kazirodztwa, „normalne pedofilie” czy homoszkoły. Jak wy to mówicie? No, pasaran? My mówimy: „Takiego wała, jak Polska cała”. Ale oznacza dokładnie to samo.
-
TO TRZEBA PRZECZYTAĆ!
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/417153-lewactwo-popiera-po-bo-wie-ze-dla-wladzy-pojdzie-z-kazdym
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.