Tacy ludzie zajmowali się naszym bezpieczeństwem finansowym?! Zeznanie Zbigniewa Ćwiąkalskiego skompromitowało nie tylko jego, ale także cały pierwszy rząd Donalda Tuska! Okazało się, że ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski nie zauważył problemu VAT, gdyż nikt nie informował ani jego ani prokuratury o tym problemie! Mało tego! Ćwiąkalski stwierdził nawet, że media w tym czasie pisały o innych sprawach, którymi miał się zająć.
Przewodniczący komisji Marcin Horała pytał dziś Ćwiąkalskiego co wiedział o wyłudzeniach VAT w roku 2008. Okazało się, że VAT nie zaprzątał zbytnio głowy rządzącym!
Te dane można znaleźć, ale nie był to wtedy problem główny, jeśli chodzi o zwalczanie przestępstw. Prokuratura to nie jest jednostka, która ma własnych agentów, którzy krążą po firmach i szukają. Prokuratura może działać na wniosek lub z urzędu, ale jakoś ta informacja musi dotrzeć
– stwierdził Ćwiąkalski.
Kto więc jest winny? Wszyscy, tylko nie Ćwiąkalski. Były minister zwrócił też uwagę, że nie otrzymywał informacji od byłych ministrów, czyli tych z pierwszego rządu PiS. Bardzo sprytna koncepcja.
Nie dostałem informacji od moich poprzedników.(…) Takie informacje płyną z działań policji, instytucji skarbowych, czasem od pracowników firm, od wspólników, którzy się pokłócą. Ten sygnał z zewnątrz zawsze musi być. Jeśli chodzi o te przestępstwa, to nie jest napad na kiosk ruchu, że zamki zostały wyrwane i towar zabrany. Nie potrafię odpowiedzieć statystycznie ile tych przestępstw było
– bezradnie zeznawał Ćwiąkalski.
Zbigniew Ćwiąkalski próbował też bagatelizować problem przestępczości VAT w roku 2008.
Luka VAT, to nie tak, że wszystko ginie w kieszeniach przestępców. 1/3 jest kwestią przestępstw VAT. To jest szara strefa, ściągalność, niedoskonałość przepisów. To nie tylko problem Polski. Zna pan raport z 21 września tego roku, który ocenia w sakli całej unii luka VAT na 147 mld. Luka jeżeli chodzi o Polskę, to 34,9 mld. (…) To jest problem całej Unii Europejskiej. Należy z tym jednak bezwzględnie walczyć.
– przekonywał Ćwiąkalski.
Marcin Horała pytał także, dlaczego część przestępstw związanych ze ściągalnością podatków była rozstrzygana przy użyciu przepisów kodeksu karno-skarbowego, a nie karnego. Oznaczało to, że kary dla oszustów były wyjątkowo niskie. Ćwiąkalski przyznał, że toczyła się wtedy dyskusja, ale nie podjął działań by zmienić ten stan rzeczy.
W 2013 były uchwały SN, jeśli chodzi o interpretacje.
– stwierdził Ćwiąkalski.
Moje pytanie dotyczyło okresu, w którym pan pełnił funkcję publiczną. Czy ten problem się wtedy wyświetlał?
– dopytywał Horała.
Nie.(…) Równie dobrze można to było zrobić w latach 2005 - 2007. W 2008 roku był problem inny, gdzie zareagowałem. Pisały o tym media. Wtedy kwalifikowano pobicie dzieci ze skutkiem śmiertelnym, jako pobicia i zwróciłem uwagę, ze należy to kwalifikować jako zabójstwa lub usiłowanie zabójstwa. O problemie (przestępczości VAT - red.) prasa akurat nie pisała
– odpowiedział Ćwiąkalski, który wskazał tym samym, że w 2008 roku, bez informacji medialnych ministerstwo sprawiedliwości było ślepe i głuche.
Nikt do mnie z tym nie przychodził, nie informował. Mógł to przecież zrobić mój poprzednik. (…). Po 10 latach nie pamiętam kto i komu składał pisma**
– bronił się Ćwiąkalski.
Ćwiąkalski był pierwszym ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym w rządzie Donalda Tuska, urzędował w latach 2007-09. Podał się do dymisji po tym, jak samobójstwo w celi popełnił jeden ze skazanych za porwanie i zabójstwo Krzysztofa Olewnika. W poniedziałek szef komisji Marcin Horała (PiS) i rzeczniczka PiS Beata Mazurek poinformowali o złożeniu do prokuratury zawiadomieniu o możliwości popełnienia tzw. przestępstwa urzędniczego przez Andrzeja Parafianowicza.
Horała podkreślał, że luka VAT, czyli różnica między tym, co powinno wpłynąć do budżetu z tytułu tego podatku, a tym, co realnie wpłynęło „zaczęła lawinowo rosnąć bezpośrednio po zmianie rządu” w 2007 roku. „Już w pierwszym roku po zmianie rządu na rząd PO-PSL wzrosła dwukrotnie, po to, by rosnąć dalej. W tym czasie kluczową funkcję pełnił Andrzej Parafianowicz” - podkreślał. Sam Parafianowicz ma być przesłuchany przez komisję, jak mówił Horała, „jeszcze w tym roku”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Co znajduje się w raportach Modzelewskiego? Horała dla wPolsce.pl: „W 2009 r. nastąpiło tąpniecie w ściągalności podatku VAT”. WIDEO
Z kolei przed rozpoczęciem posiedzenia komisji poseł PO Zbigniew Konwiński przekonywał na konferencji prasowej w Sejmie, że przewodniczący komisji Marcin Horała „potrzebuje znanego nazwiska dzień przed ciszą wyborczą po to, żeby poprawiać swoje szanse wyborcze w wyborach samorządowych w Gdyni”. Poseł przypomniał, że Ćwiąkalski wraz z kierowanym przez siebie resortem podejmował szereg działań w kontekście zwalczania przestępczości zorganizowanej, m.in. podwyższenie kar za przestępstwa gospodarcze z 4 do 6 mln zł.
Komisja śledcza ds. VAT powołana została na początku lipca br. Ma zbadać i ocenić prawidłowość działań rządów PO-PSL związanych z zapewnieniem dochodów z VAT i akcyzy oraz ewentualne zaniedbania w tym zakresie. Zbada okres od grudnia 2007 r. do listopada 2015 r. W uzasadnieniu uchwały napisano, że w latach 2007-2015 można było zaobserwować zjawisko stopniowego rozszczelnienia systemu VAT.
WB,PAP
-
TO TRZEBA PRZECZYTAĆ!
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/417143-kompromitacja-cwiakalskiego-przed-komisja-vat