Sąd Najwyższy uznał za niedopuszczalne wycofanie przez oddział ZUS w Jaśle zażalenia, na kanwie którego SN wystosował w sierpniu 5 pytań prejudycjalnych do TSUE - poinformował w środę PAP zespół prasowy tego sądu. Według SN cofnięcie zażalenia m.in. narusza dobre obyczaje, o których mowa w przepisach cywilnych.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ziobro reaguje na hucpę kasty! Minister sprawiedliwości wniósł o uznanie niekonstytucyjności kierowania pytań do TSUE ws. sądownictwa
Następstwem tego, że SN uznał cofnięcie zażalenia za nieskuteczne jest to, iż sprawa nie została umorzona i toczy się dalej
— powiedział PAP Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN. Dodał, że podjęte 16 października postanowienie SN zostanie - po sporządzeniu uzasadnienia - przekazane do Trybunału Sprawiedliwości UE. Treść pisemnego uzasadnienia postanowienia ma zostać także udostępniona na stronie SN.
W końcu września oddział Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Jaśle wycofał z Sądu Najwyższego zażalenie, na kanwie którego 2 sierpnia sąd ten postanowił skierować pięć pytań prejudycjalnych do TSUE i zawiesić stosowanie przepisów trzech artykułów ustawy o SN dotyczących przechodzenia w stan spoczynku sędziów SN, którzy ukończyli 65. rok życia. Wtedy też wniosek o umorzenie postępowania złożył prokurator, który przyłączył się do sprawy dzień wcześniej. Pytania zostały zadane na tle rozpoznawanej przez SN sprawy odwołania od decyzji ZUS, która „dotyczyła obowiązku opłacania składek ubezpieczeń społecznych w sytuacji, kiedy Polak ma firmę w Czechach albo na Słowacji”.
W powiększonym składzie siedmiu sędziów orzekającym w tamtej sprawie również znalazł się jeden sędzia, który przekroczył już 65. rok życia i co do którego trwała procedura związana z przeniesieniem go w stan spoczynku lub ewentualnym umożliwianiem mu dalszego orzekania.
„Na tle kwestii, związanej z możliwością orzekania przez tego sędziego, Sąd Najwyższy zadał pytania Trybunałowi Sprawiedliwości UE”
— informował SN. Niedawno sekretariat TSUE poinformował SN o zastosowaniu trybu przyspieszonego w odniesieniu do tych pytań.
Warto jednak powrócić do września i słów Krzysztofa Michałowskiego z zespołu prasowego SN, którzy przekazał wówczas PAP, że wycofanie skargi z Sądu Najwyższego powoduje obligatoryjne umorzenie postępowania.
W odniesieniu do skutków cofnięcia zażalenia informuję, że Sąd Najwyższy jest związany oświadczeniem strony o cofnięciu środka zaskarżenia. Cofnięcie skargi czy zażalenia powoduje obligatoryjne umorzenie postępowania. Należy się spodziewać, że tak też będzie w tej sprawie
– zaznaczył wtedy. Dziś jednak okazuje się, że SN podjął inną decyzję.
W środę zespół prasowy SN przekazał PAP, że SN w wydanym we wtorek postanowieniu „uznał cofnięcie zażalenia (przez oddział ZUS - PAP) za niedopuszczalne”.
Podkreślić należy, że w sprawach dotyczących pracowników i osób ubezpieczonych, obowiązują reguły, w myśl których szczególne znaczenie ma ochrona ich praw. (…) Niewątpliwie uzasadnionym interesem ubezpieczonego w tej sprawie jest ustalenie, jakiemu ustawodawstwu podlega
— wyjaśnił rzecznik prasowy SN sędzia Michał Laskowski w komunikacie przesłanym PAP.
W komunikacie zwrócono uwagę, że SN rozpoznając tę konkretną sprawę, dostrzegł szerszy problem dotyczący większej liczby osób wykonujących pracę poza granicami Polski. Według SN, cofnięcie zażalenia przez oddział ZUS narusza „dobre obyczaje”, o których mowa w Kodeksie postępowania cywilnego.
Zgodnie z zapisem K.p.c., który przywołał SN „strony i uczestnicy postępowania obowiązani są dokonywać czynności procesowych zgodnie z dobrymi obyczajami, dawać wyjaśnienia co do okoliczności sprawy zgodnie z prawdą i bez zatajania czegokolwiek oraz przedstawiać dowody”.
Ponadto jak zaznaczył SN uzasadniając swoje wtorkowe postanowienie „takie działanie organu rentowego, będącego emanacją państwa, stoi w sprzeczności z zasadą lojalnej współpracy państw członkowskich przy wykonywaniu prawa Unii Europejskiej”.
Po wycofaniu zażalenia przez ZUS we wrześniu, sędzia Laskowski był pytany o to, czy SN w związku z decyzją oddziału ZUS wycofa skierowanie pytań prejudycjalnych. Rzecznik SN odpowiedział, że jest za wcześnie, aby mówić o decyzji sądu.
Jest to prawdopodobne, jest taka możliwość, bo wobec umorzenia postępowania właściwie SN specjalnej możliwości manewru nie ma, więc być może dojdzie też do cofnięcia, ale to będzie decyzja SN, ale nie wiem jaka decyzja zapadnie
— mówił Laskowski.
Rzecznik TSUE Balazs Lehoczki informował wtedy, że Trybunał czeka na informację z SN, na podstawie której zakończona zostanie sprawa dotycząca pytań prejudycjalnych z 2 sierpnia.
TSUE musi być notyfikowany, żeby mógł zakończyć tę sprawę
— powiedział i wyjaśnił, że Trybunał nie ma możliwości prowadzenia sprawy, jeśli nie toczy się ona na poziomie krajowym.
*Z kolei SN 3 października wystosował do TSUE cztery kolejne pytania prejudycjalne - tożsame z pytaniami przedstawionymi przez skład siedmiu sędziów SN postanowieniem z dnia 2 sierpnia br. SN wniósł równocześnie o zastosowanie trybu przyspieszonego oraz o połączenie niniejszej sprawy do wspólnego rozpoznania ze sprawą zawisłą przed TSUE na skutek pytań prejudycjalnych przedstawionych 2 sierpnia.
Do TSUE trafiły w ostatnich tygodniach także inne pytania prejudycjalne wystosowane przez SN. W pierwszej połowie września SN wystosował do TSUE dwa pytania. Zapytał m.in. czy Izba Dyscyplinarna SN jest sądem niezależnym i niezawisłym w rozumieniu prawa europejskiego. Natomiast 19 września SN wystosował trzy kolejne pytania prejudycjalne w sprawie m.in. niezależności sędziów SN. W odniesieniu do wszystkich tych pytań SN również wystąpił o zastosowanie trybu przyspieszonego.
Oprócz SN pytania prejudycjalne do TSUE ws. niezawisłości sędziowskiej w kontekście wprowadzanych w Polsce zmian oraz gwarancji niezależnego postępowania dyscyplinarnego wobec sędziów zadały również w ostatnim czasie - Sąd Okręgowy w Łodzi, Sąd Okręgowy w Warszawie i Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim.
CZYTAJ WIĘCEJ:
kpc/PAP/wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/416981-sn-nie-uznal-wycofania-sprawy-ktora-posluzyla-do-gry-z-tsue