Adamowi Bodnarowi znów się wszystko pomieszało. Teraz wchodzi w buty Trybunału Konstytucyjnego, poucza sędziów i śmie domagać się umorzenia postępowania z wniosku Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry. Na jakiej podstawie pan Adam Bodnar domaga się umorzenia postępowania, jeszcze przed rozpatrzeniem go przez TK? RPO przekonuje, że z powodu „niedopuszczalności wydania wyroku”.
Kompetencja każdego sądu państwa członkowskiego do pytania prejudycjalnego nie może być wyłączona lub ograniczona przez jakiekolwiek organy czy procedury krajowe - napisał Adam Bodnar w stanowisku z 16 października 2018 r. dla TK (sygn. akt K 7/18). Rzecznik wniósł, aby Trybunał umorzył postępowanie z wniosku Prokuratora Generalnego z powodu niedopuszczalności wydania wyroku.
– czytamy na stronie Adama Bodnara. O co chodzi skrajnie upolitycznionemu Rzecznikowi Praw Obywatelskich, który nie po raz pierwszy pozwala sobie na pouczenia sędziów Trybunału Konstytucyjnego? Prokurator generalny Zbigniew Ziobro 23 sierpnia 2018 r. wniósł do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niekonstytucyjności rozumienia przepisów w taki sposób, jak zrobił to Sąd Najwyższy. Chodzi o art. 755 § 1 K.p.c. (rozumiany jako uprawniający sąd do zabezpieczenia) oraz art. 267 Traktatu o funkcjonowaniu UE - rozumiany w ten sposób, że uprawnia sąd krajowy do zadania pytania prejudycjalnego w sytuacji, gdy rozstrzygnięcie TSUE nie odnosi się do przedmiotu sprawy, którą ma rozstrzygnąć sąd kierujący pytanie. Zbigniew Ziobro słusznie uznał, że tak rozumiane przepisy są niezgodne z zasadą, iż Konstytucja jest najwyższym prawem RP, z zasadą trójpodziału władz oraz zasadą podległości sędziów nie tylko Konstytucji, ale i ustawom. **
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Ziobro reaguje na hucpę kasty! Minister sprawiedliwości wniósł o uznanie niekonstytucyjności kierowania pytań do TSUE ws. sądownictwa
4 października 2018 r. Prokurator Generalny rozszerzył swój wniosek – dodał, że chodzi mu też, by TK zbadał konstytucyjność art. 267 TFUE także w zakresie, w jakim dopuszcza pytanie prejudycjalne o wykładnię aktów w sprawach dotyczących ustroju, kształtu i organizacji władzy sądowniczej oraz postępowania przed organami władzy sądowniczej państwa członkowskiego.**
W stanowisku z 16 października Rzecznik przypomina, że Trybunał Konstytucyjny tylko wyjątkowo może zajmować się praktyką stosowania prawa, a tu ten wyjątek nie zachodzi. Choć Prokurator Generalny wnosi formalnie o stwierdzenie niekonstytucyjności art. 755 §1 k.p.c. i art. 267 TFUE, to jednak domaga się wydania orzeczenia interpretacyjnego o niezgodności tych przepisów - rozumianych w sposób, który został przedstawiony 2 sierpnia przez SN. Prokurator Generalny próbuje dowieść, że zakwestionowane przepisy nabrały nowych treści normatywnych, ponieważ SN wydał postanowienie. Pragnie wykazać, że TK może badać taką sprawę, gdy utrwali się w sposób oczywisty określony sposób rozumienia przepisu. A to ma miejsce, kiedy np. utrwali się linia orzecznicza SN lub NSA.
– czytamy na stronie RPO. Rzecznik Praw Obywatelskich już dawno pozbawił się wiarygodności i bezstronności. Kolejny raz wtrąca się także w kwestie, którymi zajmować się nie powinien, a jeśli już, to powinien trzymać się zasady bezstronności i obiektywizmu.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/416962-bodnarowi-znow-pomylily-sie-role-rzecznik-poucza-tk