Myślę, że byłoby dobrze po wyborach samorządowych wezwać Rafała Trzaskowskiego na którąś z rozpraw o charakterze ogólnym Komisji Weryfikacyjnej, aby odpowiedział na pytania, które mamy w przedmiocie decyzji podejmowanych przez Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji. W interesie chyba wszystkich jest to, aby wyjaśnić tę sprawę.
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jan Mosiński, poseł PiS i członek Komisji Weryfikacyjnej ds. warszawskiej reprywatyzacji.
Z ustaleń portalu wPolityce.pl wynika, że w czasie, gdy Rafał Trzaskowski piastował stanowisko ministra administracji i cyfryzacji, jego resort umożliwił reprywatyzację 55 nieruchomości. Co istotne, działo się to w czasie, gdy afera była już znana mediom i urzędnikom. 10 z nich bada obecnie Komisja Weryfikacyjna.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ NEWS. Trzaskowski nie miał nic wspólnego z reprywatyzacją? Wolne żarty! Gdy był ministrem zgodził się na oddanie ponad 50 nieruchomości
O komentarz poprosiliśmy członka Komisji Weryfikacyjnej Jana Mosińskiego (PiS).
Publikacja portalu wPolityce.pl świadczy jednoznacznie o tym, że również resort administracji i cyfryzacji współdziałał ściśle z warszawskim ratuszem. Jak ściśle, to myślę, że będziemy też to wyjaśniać. To pokazuje także, że państwo było teoretyczne. Pan Rafał Trzaskowski twierdzi, że o niczym nie wiedział, a jeżeli były podejmowane decyzje, to o charakterze technicznym. Ale przepraszam bardzo, minister odpowiedzialny za ten resort powinien mieć chociaż podstawową wiedzę w tej sprawie. To była słodka tajemnica kręgu osób – Rafała Trzaskowskiego, Hanny Gronkiewicz-Waltz i zapewne jeszcze innych polityków PO
— mówił.
Ucieczka w jakiś sposób Rafała Trzaskowskiego od odpowiedzialności jest nie na miejscu. Powinien to wyjaśnić
— dodał.
Myślę, że byłoby dobrze po wyborach samorządowych wezwać Rafała Trzaskowskiego na którąś z rozpraw o charakterze ogólnym Komisji Weryfikacyjnej, aby odpowiedzieć na pytania, które mamy w przedmiocie decyzji podejmowanych przez Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji. W interesie chyba wszystkich jest to, aby wyjaśnić tę sprawę
— podkreślił Jan Mosiński.
Członek Komisji Weryfikacyjnej odniósł się także do linii obrony Rafała Trzaskowskiego.
Tłumaczenia Rafała Trzaskowskiego, podobne do tłumaczeń Hanny Gronkiewicz-Waltz, są śmieszne. Przecież pani prezydent doskonale wiedziała o pewnych działaniach, jakie były podejmowane w ramach reprywatyzacji warszawskich nieruchomości. Chociażby poprzez posiedzenia zespołu koordynującego. Przecież Jakub R., były wicedyrektor BGN, informował panią prezydent o takich czy innych krokach. Pani prezydent miała pełną wiedzę. Sądzę, że również i Rafał Trzaskowski miał pełną wiedzę dotyczącą decyzji wydawanych przez jego resort
— stwierdził nasz rozmówca.
Nie ważne, czy to wynikało z upoważnienia odpowiedzialnych urzędników, czy jego samego. Nie widziałem tych dokumentów, więc mogę tylko domniemywać, ewentualnie przypuszczać, czy jest tam również podpis ministra Trzaskowskiego. Ale to i tak nie zmienia postaci rzeczy, że jest współodpowiedzialny w jakiś sposób za te decyzje, które były wydawane, a o których nawet nie wspominał
— zaznaczył poseł PiS.
Wybucha przecież afera, staje się o niej głośno i mówiło się o tym, że Rafał Trzaskowski jako były szef sztabu Hanny Gronkiewicz-Waltz nie ustosunkował się do złodziejskiej reprywatyzacji. Mógł przecież zabrać głos, że jako szef resortu administracji i cyfryzacji miał z tym do czynienia i kogoś informował. Nie było nic. Była cisza. Mam prawo przypuszczać, że po prostu zamieciono to wszystko pod dywan
— mówił w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jan Mosiński.
CZYTAJ WIĘCEJ:
POLECAMY RÓWNIEŻ TELEWIZJĘ WPOLSCE.PL:
Not. ak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/416791-mosinski-byloby-dobrze-wezwac-trzaskowskiego-przed-kw