Uważam, że powrót SLD do tego głównego nurtu politycznego bardzo by się naszej demokracji przydał. Krzyżyka nigdy nie stawiałem, ta partia ciągle ma swoich wyborców. Ma, myślę, nowy impet, nowych liderów. Pojeździłem trochę po kraju, zobaczyłem, że to nie jest wydmuszka, bo zobaczyłem prawdziwych ludzi, i to bardzo dużo ludzi na tych spotkaniach. Oni nie przyjeżdżają ze względu na budżet państwa, [ale] ze względu na to, że chcą być na tych spotkaniach. Uwierzyłem w SLD. Geniusz ocenimy po rezultatach
— mówił w „Rozmowie Piaseckiego” (TVN24) Aleksander Kwaśniewski.
Pamięć mam, wszystko pamiętam, ale nie jestem pamiętliwy. Zmieniają się sytuacje. Dzisiaj w ogóle dyskusja o liderach, bo wiem, że taka też toczy się w Platformie czy SLD, nie ma sensu. Jesteśmy w całym ciągu wyborczym, który będzie trwał 20 miesięcy. Jak nawet ktoś ich nie lubi, to niech stosuje kolejną zasadę: jak się nie ma, co się lubi, to się lubi co się ma. Uważam, że Czarzasty wykonał wielką pracę. Objeździł prawie wszystkie powiaty i tę partię skonsolidował
— podkreślał polityk wywodzący się z SLD.
Naprawdę nie chcę być Mojżeszem. Raz to zrobiłem, na początku lat 90 i myślę, że starczy
— stwierdził dobrodusznie Kwaśniewski.
Moim zdaniem właśnie te wybory samorządowe na pewno nam dadzą odpowiedź na wiele kwestii. Czy budowanie szerszych koalicji, to spojrzymy na przykład KO, czy budowanie szerszych koalicji daje tę synergię, więcej głosów, czy niekoniecznie. Bo to właściwie klucz
— dodał.
Zapytany o nawiązanie ewentualnego sojuszu PO-SLD, powiedział:
Może być różnie. Gdy chodzi o tak różne jednak partie, jak Platforma i SLD może być kłopot. SLD jednak także programowo dużo bardziej się zlewicował, ten program jest dużo bardziej koherentny z punktu widzenia haseł lewicowych. Platforma jest jednak partią liberalną z istotnym skrzydłem konserwatywnym. Z ciekawością będę patrzył, na ile Basi Nowackiej uda się przekonać Platformę do centro-lewicowych [postulatów].
Odnosząc się do ewentualnego zbliżenia SLD i KO, stwierdził:
Nie wykluczałbym tej drogi, tylko zrobiłbym to absolutnie po 21 października.
Aleksander Kwaśniewski odniósł się także do sytuacji kandydata SLD na prezydenta Warszawy.
No nie ma [szans]. To świetny człowiek, znam go, cenię i uważam za przygotowanego kandydata. Andrzej Rozenek jest, jako człowiek, do tego przygotowany, natomiast logika wyborów jest taka, zawsze, że w I turze głosuje się zawsze ze swoim ideowym poglądem, a na człowieka, który – naszym zdaniem – lepiej będzie spełniał tę funkcję. Na pytanie do mnie, jak będę to robił, w I turze głosuję zgodnie z ideowym wyborem na kandydata SLD, czyli Andrzeja Rozenka. W II turze zagłosuję na Trzaskowskiego
— zapowiedział Kwaśniewski.
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/416555-kwasniewski-bez-ogrodek-rozenek-nie-ma-szans