Sądzę, że to moment, w którym można powiedzieć kilka słów dot. spraw zasadniczych, dopuścić się pewnego rodzaju uogólnienia. Zająć się pewnego rodzaju refleksją – o samorządach i o dobrej zmianie
– powiedział podczas konwencji samorządowej Prawa i Sprawiedliwości w Krakowie były premier Jarosław Kaczyński.
Bardzo często mówimy, że te wybory mają służyć temu, żeby dobra zmiana zeszła do samorządów. To prawda, ale musimy wiedzieć o co chodzi. Najpierw musimy wiedzieć, jakie są sensy dobrej zmiany, bo jest ich kilka
– podkreślił prezes PiS.
Pierwszy z nich to sens społeczny – pomoc dla rodziny,zachęcanie do tego, żeby na świat przychodziły dzieci, wsparcie dla najsłabszych. Sens drugi, odnosi się do reformy państwa i jest funkcjonalnie związany z tym pierwszym. Sens trzeci to sens obywatelski. Chodzi o to, by nasza demokracja, nasze procedury demokratyczne, przestały być sferą manipulacji, a stały się sferą, w której rzeczywiście decydują obywatele. Tu centralny hasłem jest dotrzymywanie słowa. Tylko wtedy demokracja ma sens. W przeciwnym razie demokracja zmienia się w pewien rytuał
– mówił Jarosław Kaczyński.
Sens czwarty odnosi się do ekonomii. Chodzi o to, żeby zjednoczyć wszystkie siły, podjąć wysiłki p to, by przyspieszyć nasz rozwój. Wszyscy wiemy, że chodzi o dogonienie zachodniej Europy. Chodzi o to, żeby nasza europejskość stała się tez europejskością, jeśli chodzi o poziom życia. Sens piąty to sens narodowy. Chodzi o bezpieczeństwo militarne, energetyczne. Chodzi o wzmożenie polskiej siły, by Polka mogła bardziej się liczyć, by była państwem podmiotowym, które może działać w obronie własnych interesów
– dodał prezes PiS.
Sens szósty szczególnie dotyczy samorządów. To jest zmiana naszego życia publicznego. Chodzi o to, by reguła działania pro publico bono stała się regułą powszechną. Tu samorządy będące władza najliczniejszą, mają rolę szczególną. Stąd właśnie to znaczenie. Nie ma państwa demokratycznego bez samorządów, ale uczciwość nakazuje nam na spojrzenie na okoliczności, w których samorządy w Polsce powstawały. Powstały w maju 1990 roku i to był pierwszy poważny krok w kierunku demokracji
– przypomniał były premier.
Dla uzasadnienia zgody na nadużycia stworzono coś w rodzaju pewnej teorii społecznej. Składał się na nią liberalizm w jego bardzo uproszczonym wydaniu, permisywizm moralny, szereg tez odnoszących się do państwa. Z jednej strony posługiwano się pojęciem punitywności – chodziło o to, by jak najsłabiej reagować na wszelkie nadużycia. Odwoływano się też to pojęcia konstruktywizmu społecznego. Państwo nie powinno reagować w procesy społeczne, one powinny być naturalne, także w momencie wielkich, gwałtowny przemian – to było wezwanie do swego rodzaju abdykacji państwa
– wyjaśnił prezes PiS.
Jest to bardzo uproszczone przedstawienie podsumowanie, to była to koncepcja wprowadzenia zasady kto silniejszy, ten lepszy, towarzyszyły temu inne zabiegi. Ataki na instytucje społeczne, które mogłyby przeciwstawiać się tego rodzaju biegowi wydarzeń. Nagle okazało się, że Kościół jest wrogiem narodu. Okazało się, że Solidarność i jej wartości to kombatanctwo, że trzeba je odrzucić. Sprzedawano legitymacje. Samo słowo naród było bardzo źle widziane, nie należało się nim posługiwać. W tym głównym nurcie tworzonym przez GW i fundację Batorego i inne instytucje, było słowem wyklętym
– mówił Jarosław Kaczyński.
Była też manipulacja językiem. Wprowadzono pojęcie oszołoma. Atakowano nim każdego, kto ośmielił się twierdzić, że w Polsce jest inaczej niż głosi to główny nurt. Nad tym wszystkim powstał system autorytetów, który miał pilnować tego sposobu myślenia. To miało bardzo poważne skutki. Towarzyszył temu jeszcze głoszony przez Urbana nihilizm. Skutek był taki, że bardzo rozpowszechnił się taki sposób organizowania się ludzi, który miał na celu nieekwiwalentne przejmowanie dóbr czy to publicznych czy prywatnych. W tym systemie ogromną rolę odgrywały osoby z poprzedniego systemu, do których dołączali nowi. Czy to wszystko mogło nie wywrzeć wpływu na samorządy?
– powiedział były szef rządu.
Chylę głowę przed tymi samorządowcami, którzy temu nie ulegli, którzy w trudnych warunkach wykonywali swoje obowiązki i zdziałali bardzo dużo. Przed tymi ludźmi trzeba pochylić głowę
– dodał.
Teraz zapytajmy, czy to zjawisko miało miejsce w Małopolsce. Tak. Każdy, kto zna dzieje tego miasta, krakowskiego samorządu, wie, że tak było. To trzeba zmienić. Nie ma partii bardziej wiarygodnej, jeśli chodzi o plan zmiany niż Prawo i Sprawiedliwość. PiS dotrzymało słowa, dotrzymuje słowa i dotrzyma go także w samorządzie. A to, o czy mówię, wprowadzenie tej zasady, jako zdecydowanie dominującej, jest naszym celem
– zapewnił Kaczyński.
Można mówić o PiS, ale ja powiem o pani poseł Małgorzacie Wassermann. Sądzę, że nie ma w Polsce osoby równie dobrze przygotowanej zarówno pod względem merytorycznym, moralnym jak właśnie pani poseł, pani mecenas. Pokazała to swoją wieloletnią działalnością społeczną, także tą zapomnianą, odnoszącą się do spraw tzw. sprzedanych lokatorów. Były różne inne formy działalności i wreszcie było to, że zdecydowała się przejść do nas, do Sejmu, rezygnując z wielkiej kancelarii. Pani mecenas jest doskonałym prawnikiem i miała tą wielką kancelarię. Trzeba mieć dużo determinacji, patriotyzmu, żeby przenieść się z tego świata do ryzykownego, trudnego i skromniejszego pod względem finansowym świata polityki. Pani Małgorzata się na to zdecydowała, ze wspaniałym wynikiem
– dodał prezes PiS.
Doskonała praca w parlamencie, komisja Amber Gold. Jest znakomita, jest wspaniała. Oddajemy tutaj to, co mamy najlepszego. Jednocześnie wiemy, bo znamy nasza koleżankę, ze jest też osobą bardzo niezależną, czasem kłopotliwą w tej niezależności. Ale stanowisko prezydenta miasta, burmistrza, wójta, to stanowisko samodzielne. Ja zapewniam, że pani poseł, pani prezydent właśnie taka będzie. Wierzę, ze zwycięży, że będzie służyć nie tylko królewskiemu miastu, ale całej Małopolsce, a przez to Polsce. Trzeba w Polsce wielkiej koordynacji samorządów wszystkich szczebli. To dopiero tworzy synergię, która daje efekt w postaci przyspieszenia rozwoju. Po to potrzebna jest też konsolidacja patriotyczna. Patriotyzm lokalny to wspaniała tradycja. Nie ośmielam się o niej mówić. Potrzebny jest spokój, odrzucenie wszelkiego rodzaju srożenia się, potrzebny jest szacunek do tego, co zostało zrobione dobrze i zmiany
– mówił Jarosław Kaczyński.
Nie ma osoby lepiej przygotowanej do tej roli niż pani poseł Małgorzata Wassermann
– zapewnił.
Przed nami tydzień do wyborów i trzy tygodnie do drugiej tury. Potrzebny jest nasz ogromny wysiłek. Mam jedną radę dla dania rady. Trzeba nie wracać do domu, tylko ruszyć w teren, do ludzi, do sąsiadów, znajomych i nieznajomych i przekonywać ich, by szli do wyborów. To droga ku dobrej zmianie i do tego, by zasada pro publico bono była stosowana w całym życiu publicznym, a to najlepsza rzecz dla Polski
– dodał prezes Jarosław Kaczyński.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/416470-prezes-pis-malgorzata-wassermann-to-znakomity-kandydat