Ile warte są słowa Grzegorza Schetyny o pojednaniu? Niewiele. Lider PO pokazał co sądzi o większości Polaków, którzy mają inne poglądy niż on.
Koalicja Obywatelska ściągnęła do Poznania, gdzie odbywała się jej konwencja regionalna. Jednak żadne pomysły ekipy Grzegorza Schetyny i Katarzyny Lubnauer na uzdrowienie kraju nie przebiły się tak mocno, jak bezceremonialny atak tego pierwszego na Prawo i Sprawiedliwość i jego zwolenników. Otóż, lider PO nazwał te osoby „szarańczą”.
Musimy wygrać te wybory i zmobilizować wszystkie pozytywne siły i strząsnąć ze zdrowego drzewa naszego państwa PiS-owską szarańczę
– powiedział polityk Platformy Obywatelskiej.
Takie słowa nie mogły pozostać niezauważone.
szarańcza. język pojednania
„Musimy strząsnąć ze zdrowego drzewa naszego państwa PiS-owską szarańczę”. Grzegorz Schetyna uważa 40% Polaków za „szarańczę”, którą należy „strząsnąć”? Jak on chciałby to zrobić? To jest dopiero prawdziwe dzielenie Polaków.
Byłam już oszołomem, moherem, betonem i kim tam jeszcze. Dziś dowiedziałam się, że jestem szarańczą, którą będzie tępił pan Schetyna. No cóż… Przypominam panu Dyndale, że szarańcza jest groźna. Jak usiądzie na poletku PO, to goła ziemia po nich pozostanie!
PAP, Twitter, rs
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/416413-chamski-atak-schetyny-na-pis-i-wyborcow