Na Białorusi zrównywanie tego, co dziś dzieje się w Polsce, z sytuacją pod rządami Łukaszenki, może budzić tylko wesołość. To zdanie podzielają także ci białoruscy opozycjoniści, którym bliżej do polskiej opozycji
— mówi Aleksander Stralcov-Karwacki, zastępcą przewodniczącego Białoruskiego Frontu Narodowego w rozmowie z Jackiem Karnowskim.
Jacek Karnowski w rozmowie z Aleksandrem Stralcovem-Karwackim pyta o kwestię wolności Białorusi od wpływów rosyjskich.
W latach 30. nasze elity zostały wymordowane w stopniu niemal całkowitym. Nie mam wątpliwości, że nasza droga do niepodległości jest trudniejsza i bardziej kręta niż droga ukraińska. Jestem jednak dobrej myśli. Każdy rok istnienia państwowości, nawet tej obecnej, niedoskonałej, dodaje nam sił i wzmacnia białoruską tożsamość. Nie tylko w obszarze języka i kultury, lecz i w obszarze pewnych propaństwowych nawyków. Jednak, nie jesteśmy dziś częścią Rosji
– podkreśla Stralcov-Karwack. Wyjaśnia także, jak jest realna siła obecnej białoruskiej opozycji.
Myślę, że – znów sięgając po polskie porównanie – jesteśmy po stanie wojennym, gdzieś w połowie lat 80. Jesteśmy podzieleni, jest dużo napięć, zasięg naszych działań jest ograniczony, ale wciąż działamy, a nasza idea żyje. Tego nie widać na ekranach państwowej telewizji, to są działania może mało efektowne, ale są.
Jacek Karnowski pyta opozycjonistę również o odporność władz białoruskich na presję płynącą z zachodu.
Prezydent Łukaszenka próbuje się bronić przed poprawnością polityczną, która na Białoruś też dociera. Ale robi to w swoim stylu, a więc niekonsekwentnie, a często dość pokracznie, humorystycznie, w sposób łatwy do ośmieszenia. […] W niektórych obszarach Łukaszenka ulega, np. niedawno parlament przyjął dość radykalną ustawę o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Na Zachodzie często mówi się o Łukaszence jako o „ostatnim dyktatorze Europy”, ale nie dodaje się, że jest to dyktator lewicowy w sferze poglądów socjalnych oraz liberalny w sferze obyczajowej.
Stralcov-Karwacki ocenia także funkcjonujące w polskiej opozycji porównania, jakoby aktualnie rządzący obóz w naszym kraju, budował w Polsce replikę dzisiejszej Białorusi.
To są twierdzenia bez jakichkolwiek podstaw, intelektualnie jałowe. Ludzie, którzy tak mówią, zdradzają ignorancję. I to podwójnie. Po pierwsze, Białoruś jest dziś innym krajem niż 20 lat temu. A po drugie, Polska jest dziś krajem w pełni wolnym z dobrze funkcjonującym systemem politycznym, z żywą, dobrze działającą demokracją, bez żadnego „ale”. W Polsce każdy ma prawo do demonstrowania swoich poglądów politycznych, polska opozycja w pełni z tego prawa korzysta. Instytucje państwa korzystają ze swoich uprawnień w sposób więcej niż umiarkowany
– podkreśla Aleksander Stralcov-Karwacki.
Cały wywiad w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 8 października, także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/416295-w-najnowszym-numerze-sieci-patrzymy-na-polske-z-nadzieja