Zgadzam się, ukradziono prawdopodobnie tysiące nieruchomości. Ale prokuratura podległa Zbigniewowi Ziobrze nie jest w stanie wykryć tej mafii reprywatyzacyjnej

— powiedział w programie „Tłit” Jan Śpiewak, kandydat komitetu „Wygra Warszawa” na prezydenta Warszawy.

CZYTAJ TAKŻE: Akcja #TuByłDom. Jaki ostrzega: Jeżeli dalej będzie rządziła PO, Warszawa może stracić kolejne kamienice. ZDJĘCIA

Śpiewak uderzył w swojego konkurenta, Patryka Jakiego.

Powinien zająć się tym, żeby złapać tych sprawców, powsadzać ich do więzień. Przypomnę, że zabójcy Jolanty Brzeskiej są na wolności. (…) Patryk Jaki jest bardzo mocny w gębie, ale w działaniu już dużo bardziej miękki. Chcę zobaczyć wyroki skazujące i przestępców przed sądami, a tego dzisiaj nie ma

— mówił.

Jan Śpiewak zdenerwował się, gdy redaktor Marek Kacprzak zauważył, że także jemu zarzuca się związki z mafią reprywatyzacyjną, wsparcie ludzi od Witolda Romanowskiego, który bogaci się na reprywatyzacji.

To są totalne pomówienia. (…) Jego córka jest na naszych listach. Teraz co, będziemy tak jak robi to prawicowa szczujnia, dzieci będą odpowiedzialne za domniemane winy rodziców? Tego chcemy? Protestuje przeciwko tego typu pytaniom

— mówił. Gdy redaktor dopytał, czy zatem nie ma on sobie nic do zarzucenia w sprawie reprywatyzacji, odpowiedział:

Dlaczego mam mieć sobie cokolwiek do zarzucenia?! Gdyby nie nasze działalność, to prawdopodobnie nikt by o tej aferze nie usłyszał.

as/wp.pl