Wizerunek rycerza, który walczy ze smokiem, rozpryskuje się na naszych oczach. Czy elektorat PiS to widzi, albo inaczej, chce to zobaczyć?
— powiedział w „Rozmowie Piaseckiego” (TVN24) były premier Leszek Miller.
W programie poruszono temat kandydata SLD w wyborach na prezydenta Warszawy. Miller nie chce poprzeć Andrzeja Rozenka.
Będę oczywiście głosował na wszystkich kandydatów SLD i Lewicy Razem, to są wspaniali kandydaci, wielu znam osobiście, ale nie mogę głosować na Andrzeja Rozenka. Z wielu powodów
— mówił.
Przez 4 lata obserwowałem tego polityka. Występował konsekwentnie i zaciekle przeciwko postulatom społecznym i socjalnym. (…) Zlekceważyłbym wszystkie wysiłki SLD w poprzedniej kadencji Sejmu. Jego wrażliwość lewicowa, socjalna nie była zauważalna, gdy mógł podejmować decyzje jako poseł
— dodał, przyznając jednocześnie, że lepszą kandydatem był Andrzej Celiński, na którego chętnie oddałby głos.
Posłowie Palikota, którzy przechodzili do nas, mówili że głównym organizatorem kampanii zwalczania SLD był Andrzej Rozenek, a nie Janusz Palikot
— powiedział.
W końcu przyznał, że zagłosuje albo na Trzaskowskiego, albo na Śpiewaka.
Leszek Miller, odnosząc się do tematu nagrań z Mateuszem Morawieckim, drwił z partii rządzącej i premiera.
PiS nie ma nikogo, kto mógłby go szybko zastąpić. Morawiecki to kandydatura prezesa, a prezes nie może się mylić. Gdyby PiS miał słabe notowania, albo była słaba sytuacja gospodarcza, to byłoby inaczej
— mówił.
Panu premierowi grozi jedno. Z tych taśm wynika, że dobrze się czuł w kręgu biznesowo-towarzyskim Platformy
— stwierdził.
Wizerunek rycerza, który walczy ze smokiem, rozpryskuje się na naszych oczach. Czy elektorat PiS to widzi, albo inaczej, chce to zobaczyć?
— drwił Miller.
kpc
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/415860-leszek-miller-drwi-z-premiera-grozi-mu-jedno