Stronnictwo rosyjskie nie jest dziś w Polsce liczne, rozmaici outsiderzy z antyklerykalnej lewicy oraz nacjonalistycznej prawicy wylewający swoje frustracje na kremlowskich portalach nie tworzą żadnej znaczącej siły. Jednak to, że w podobnych kategoriach myśli o polskiej racji stanu spora część antypisowskiej opozycji, musi już budzić niepokój – O wypowiedziach Jerzego Urbana dla prokremlowskich mediów pisze Konrad Kołodziejski w najnowszym wydaniu tygodnika „Sieci”.
Konrad Kołodziejski w artykule pisze o aktualnej działalności Jerzego Urbana:
Niedawno wyszedł na światło dzienne przy okazji premiery „Kleru” Wojciecha Smarzowskiego, a w wolnych chwilach zajmuje się m.in. komentowaniem polskiej polityki dla prokremlowskich mediów. Jego wypowiedzi pojawiają się co jakiś czas na łamach portalu Sputnik prowadzonego w języku polskim przez grupę Rossija Siegodnia.
Konrad Kołodziejski przytacza wypowiedzi Jerzego Urbana.
W rozmowie przeprowadzonej ze Sputnikiem w lutym tego roku Urban nazywa Polskę „karzełkiem, który nie ma znaczenia”. „Rosja ma swoje doświadczenia historyczne z Polską, wie, że Polska była dla niej tylko wrzodem na dupie i zawsze miała z nią tylko kłopoty” – mówi w charakterystycznym dla siebie stylu.(…) „Rosja nie ma w Polsce żadnych interesów, wobec tego nie ma też żadnych powodów do wrogości, a wrogość jest prowokowana przez stronę polską” – mówi. „To normalny odruch polskich nacjonalistów” – dodaje.
Publicysta cytuje też wypowiedzi Jerzego Urbana, komentujące kwestie reparacji i stosunków polsko-niemieckich.
Urban odpowiada, że „żądania reparacji są idiotyczne, nieskuteczne i nie mają innych skutków, jak tylko psucie stosunków polsko-niemieckich, a pośrednio także Polski z Unią Europejską”. „Zabawy w reparacje są Polsce nienależne w sensie prawnym i nienależne w sensie moralnym, bo Polska przejęła znaczną część ziem należących niegdyś do Niemiec”.
Autor zastanawia się także, co łączy Jerzego Urbana z tak zwanym antypisem.
Upraszczając, można stwierdzić, że Urbana i antypisowców łączy, poza nienawiścią do prawicy, dość podobne rozumienie racji stanu. Polegać ma ona na podporządkowaniu interesów państwa oczekiwaniom silniejszych sąsiadów. W przypadku Urbana wynika to – jak można się domyślać – z jego peerelowskiej przeszłości i zakorzenionego strachu przed towarzyszami radzieckimi, w przypadku PO jest to raczej dość cyniczne postawienie na „opcję niemiecką”, która daje jakąś nadzieję na powrót do władzy. Niezależnie jednak od motywów rezultat obu strategii będzie zbliżony i doprowadzić może do faktycznej wasalizacji Polski przez silniejszego sąsiada.
Więcej w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 8 października, także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/415796-kolodziejski-dla-sieci-rosja-urban-antypis