Tyszka chce coś ugrać na taśmach? Wicemarszałek uderza w premiera: Wychodzi na nich jak macher załatwiacz, pupilek salonów. WIDEO

Uważamy, że Sejm powinien spełnić swoją konstytucyjną rolę kontrolną, powołać komisję śledczą, żeby spróbować tę rzecz wyjaśnić. Liczymy na to, że wszystkie ugrupowania poprą nasz wniosek o powołanie komisji śledczej

— powiedział Telewizji wPolsce.pl wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Ruch Kukiz’15). Tym samym odniósł się do pomysłu swojego ugrupowania powołania komisji śledczej ds. zbadania afery taśmowej.

CZYTAJ TEŻ: Premier dla wPolsce.pl o „taśmie Morawieckiego”: „Zaatakowałem chciwość niemieckich i szwajcarskich kół finansowych i akurat grupa niemiecko-szwajcarska przypomina taśmy”. WIDEO

Afera taśmowa wstrząsa polską polityką od 4 lat. Co parę miesięcy pokazują się nowe taśmy. A my cały czas nie wiemy, ile tych taśm jest, kto jest na nich nagrany, kto jest ich dysponentem, czy są one elementem szantażu. Wiemy, że na tych taśmach byli nagrani najwyżsi rangą urzędnicy, politycy, biznesmeni i państwo jednocześnie zawiodło w wyjaśnieniu tej afery

— oznajmił.

Pytany o to, czy warto ruszać z nową komisją rok przed wyborami parlamentarnymi, odparł, że to bardzo dużo czasu.

W ostatnich dniach mieliśmy kolejne odsłony afery taśmowej. Jednocześnie nie mamy odpowiedzi na podstawowe pytania. Rok to jest to bardzo dużo czasu. Sejm powinien się tym jak najszybciej zająć

— akcentuje.

Jak wyjaśnił niepokojące jest to, że jednym z bohaterów afery jest premier Mateusz Morawiecki.

Mnie zaniepokoiło to, że jeden z najważniejszych urzędników w Polsce, czyli premier polskiego rządu, jest przedmiotem jakieś gry. Abstrahuję od tego czego się dowiedzieliśmy o panu premierze, co moim zdaniem mocno podważa jego wiarygodność

—stwierdza.

Dodaje przy tym, że obraz premiera Morawieckiego, który wyłania się z nagrań jest wyjątkowo niekorzystny.

To jest kwestia relacji z panem Gradem i Czarneckim juniorem. Premier na tych taśmach wychodzi jak macher załatwiacz, trochę pupilek salonów III RP. Prawo i Sprawiedliwość szło do wyborów z hasłem likwidacji kumoterstwa, nepotyzmu, tego typu załatwiactwa. Okazuje się, że osoba, którą mianowali na premiera polskiego rządu, była bardzo blisko powiązana z kręgami biznesowo-towarzyskimi Platformy Obywatelskiej

— mówi.

CZYTAJ TEŻ: Neumann próbuje nakręcać spiralę emocji: „Wyjdą kolejne taśmy z Morawieckim, tego jestem pewny”

ZOBACZ RÓWNIEŻ: „Taśmy Kukiza”? Polityk przyznaje: Raz byłem w „Sowa i Przyjaciele” z Pawłem Kowalem. Chciałbym, żeby one wyszły

Telewizja wPolsce.pl, rs