Najpierw dzielił, teraz chce jednoczyć. Sasin o apelu Tuska: Rozpoczął wojnę polsko-polską. Nie wierzę w jego szczerość

Duża ustawa reprywatyzacyjna nie odwróci tego, co pokazuje Patryk Jaki i jego komisja reprywatyzacyjna. Gdyby ta sprawa była taka prosta, to już dawno by była rozwiązana

—zaznaczył na antenie radiowej Trójki Jacek Sasin.

Minister zaznaczył, że projekt dużej ustawy reprywatyzacyjnej jest przygotowany.

Został przygotowany projekt dużej ustawy reprywatyzacyjnej. Byłby on do udźwignięcia od strony finansowej, ale dlatego, że bardzo zawęża krąg osób, które mogłyby się starać o zwrot mienia. Budzi to pewne obawy o to, czy jako państwo polskie zostaniemy oskarżeni o to, że wykluczamy pewną grupę osób, że dokonujemy pewnego wartościowania i dzielimy na tych, którzy mogą i tych, którzy nie mogą się starać o zwrot mienia

—wyjaśniał.

Nasi poprzednicy rządzili długie lata i nic nie zrobili w sprawie reprywatyzacji, a teraz nas poganiają. My rządzimy dopiero 3 lata i już mamy rozwiązać wszystkie sprawy, które zostały zawalone przez ostatnie 20 lat

—dodał.

Sasin odniósł się również do słów Donalda Tuska, który apelował o jedność 11 listopada.

Trudno traktować słowa Tuska jako gałązkę oliwną. 1 września premier Morawiecki jako pierwszy sformułował takie wezwanie do politycznego porozumienia przed 11 XI. Wtedy politycy opozycji natychmiast to odrzucili. Trudno traktować słowa Tuska poważnie

—zaznaczył.

Donald Tusk jest człowiekiem, który rozpoczął wojnę polsko-polską. Nie wierzę w jego szczerość, ale każdemu wolno błądzić i się nawrócić. Jeśli tak się stało, to apeluję do polityków opozycji, by posłuchali apelu premiera do wspólnego świętowania 11 XI

—dodał.

kk/Trójka