Nie ulega wątpliwości, że jako obywatele i wyborcy jesteśmy nieustannie bombardowani informacjami o sensacyjnym tonie i trudno nie zauważyć tu pewnej inflacji. Siłą rzeczy dziś nawet największa afera będzie miała mniejszą siłę rażenia niż kilkanaście lat temu
—przyznaje w rozmowie z „Super Expressem” prof. Rafał Chwedoruk, politolog.
Profesor pytany o potencjalną siłę rażenia taśm, mówi:
Ujawnienie informacji, że Mateusz Morawiecki spotykał się z politykami PO, nie było jakimś zaskoczeniem, bo to już było wiadomo wcześniej. Po drugie, ujawnienie ich w sytuacji wysokich notowań PiS, dobrej koniunktury gospodarczej oraz przetasowań na opozycji ma siłę rażenia bliską zeru. Co innego, gdyby te taśmy ujrzały światło dzienne na tle słabej kondycji gospodarki, którą na własnej skórze odczuwaliby obywatele oraz słabnących notowań PiS, mogłaby mieć dużo większą siłę rażenia i oddziaływać choćby na wyborców rządzącej partii. To w tych nagraniach mogliby upatrywać przyczyn, czemu nie jest tak dobrze, jak było wcześniej.
Chwedoruk przyznaje, że jest zaskoczony, że taśmy zostały wyciągnięte właśnie teraz.
To, co mnie najbardziej zaskakuje to fakt, że ktoś wpadł na pomysł, aby akurat teraz w kontekście wyborczym umieszczać tego typu informację, spalając ją na przyszłość. Z tego powodu politycy PiS mogą być zadowoleni, ponieważ straty, jakie z tego powodu poniosą, będą niewielkie. Nie padło tam natomiast nic, co mogłoby urosnąć do rangi symbolu. Nawet na miarę słynnej historii z panem Misiewiczem
—mówi.
kk/”SE”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/415682-chwedoruk-przyznaje-tasmy-maja-sile-razenia-rowna-zeru