Dominika Wielowieyska na tropie „spisku”! Publicystka „Gazety Wyborczej” sugeruje, że taśmy w Onecie, to robota…ministrów Kamińskiego i Ziobry. Snuje więc fantastyczne teorie i wyraźnie gra na rozłam w Prawie i Sprawiedliwości.
Fantasmagorie Wielowieyskiej nie dziwią. Bomba Onetu miała wysadzić premiera Mateusza Morawieckiego i zatrzymać lokomotywę wyborczą zjednoczonej prawicy. Nic z tego nie wyszło. Media szybko złapały portal na manipulacji, zaś fakt, iż akta wyciekły z Sądu Najwyższego, w sposób oczywisty wskazały na polityczne intencje autorów i sędziów. Sprawa się skomplikowała. Silne uderzenie otrzymała Platforma Obywatelska, gdyż na 3 tygodnie przed wyborami samorządowymi, Polacy przypomnieli sobie o skandalu, który odbywał się w „Sowie i Przyjaciołach”. W związku z tym wszystkim, Dominika Wielowieyska sprzedaje nam starą śpiewkę o tajemniczych kulisach afery taśmowej. Mają więc za nią stać Mariusz Kamiński oraz Zbigniew Ziobro.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro oraz minister koordynator ds. służb specjalnych Mariusz Kamiński mają żywotny interes w tym, aby osłabić premiera Mateusza Morawieckiego. Dlatego w PiS wiele osób podejrzewa, że do dziennikarzy poprzez pośredników popłynął sygnał: hej, zajrzyjcie do akt afery podsłuchowej, szczególnie na tę i na tę stronę. Bo nikt tak dobrze nie znał tych papierów jak Kamiński, Ziobro oraz ich ludzie. Efektem było ujawnienie rozmowy premiera z Krzysztofem Kilianem, Zbigniewem Jagiełłą i Bogusławą Matuszewską oraz zeznań jednego z kelnerów, który mówi o nieznanym nagraniu Morawieckiego. W tej rozmowie szef rządu miał wspominać o kupowaniu nieruchomości na „słupy”.
– pisze Dominika Wielowieyska.
To klasyczne odwrócenie kota ogonem! Przecież Onet otrzymał możliwość wglądu do akt w Sądzie Najwyższym! Mało tego, dziennikarze portalu sami to ujawnili, podobnie, jak sędzia Michał Laskowski, rzecznik Sądu Najwyższego. O kulisach tej sprawy pisał w ubiegłym tygodniu portal wPolityce.pl, a dziś poinformował o tym tygodnik „Sieci”. CZYTAJ RÓWNIEŻ:UJAWNIAMY. Czy „taśma Morawieckiego” w Onecie to ustawka z Sądem Najwyższym? Kulisy operacji uderzającej w premiera
Dysponentem akt jest dziś tylko SN, który prowadzi antypisowską kampanię! A może Dominika Wielowieyska ujawnia prawdziwe cele Onetu i politycznych przyjaciół portalu w Sądzie Najwyższym?
Sondaże pokazują niezłe wyniki PiS i coraz większą popularność Morawieckiego wśród wyborców PiS. Ewentualny sukces w wyborach do sejmików wojewódzkich pójdzie na jego konto. A to oznacza bardzo silną pozycję startową w wyścigu o przywództwo w obozie prawicy. Pierwsze, co premier zrobi po wygranej w wyborach samorządowych, to zacznie umacniać swoje wpływy i pozbawiać stanowisk ludzi, z którymi mu nie po drodze. Na razie to niemożliwe, bo nadal jest outsiderem, który wisi na autorytecie Jarosława Kaczyńskiego.
– czytamy w komentarzu Wielowieyskiej opublikowanym w „Gazecie Wyborczej”.
Temat nieudanej prowokacji Onetu i Sądu Najwyższego wymierzonej w premiera Morawieckiego powoli wygasa, ale redakcja z Czerskiej wciąż chce ugrać coś dla siebie. Stąd pojawiające się brednie o rozłamie w obozie władzy i rzekomo brudnej grze ministra Kamińskiego oraz ministra Ziobry.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/415617-wyborcza-gra-tasmami-i-liczy-na-rozlam-w-pis