Afera taśmowa oderwała od władzy ekipę PO-PSL. Publikacja szokujących nagrań pozwoliła zobaczyć nieznane oblicze rządzących, usłyszeć knajackie rozmowy i poznać metody działania – włącznie z planami ocierającymi się o zamach stanu. Po czterech latach sprawa wraca i każe stwierdzić, że największe jej tajemnice pozostały nieodkryte. Postawmy najważniejsze pytania – pisze Marek Pyza w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”.
Dziennikarz tygodnika „Sieci”, komentując głośny medialnie temat afery taśmowej, zadaje sześć istotnych pytań. Wskazuje, że gra taśmami jest w dalszym ciągu żywa oraz wyjaśnia, dla kogo naprawdę są one kompromitujące:
Porównajmy sobie taśmę z udziałem byłego prezesa banku BZ WBK (osoby wówczas prywatnej) z nagraniami, które poznaliśmy w roku 2013 – z udziałem ministrów czy szefów służb. Czy ktoś naprawdę uważa, że da się zapomnieć, iż to Platforma Obywatelska jest w tę sprawę umoczona po uszy, że to zbudowany przez jej środowisko układ dojący państwo został obnażony na nagraniach? Kilka z wielu przykładów: Bartłomiej Sienkiewicz z Markiem Belką planują ratowanie rządu Donalda Tuska dzięki pomocy Narodowego Banku Polskiego w finansowaniu deficytu budżetowego. Cel: nie dopuścić do władzy konkurencji. Koszt: głowa ministra finansów Jana Vincenta-Rostowskiego. „Deale” w sprawie załatwiania miejsc na listach wyborczych pomiędzy Radosławem Sikorskim a Janem Vincentem- Rostowskim i ich sposoby walki politycznej (Sikorski: „Ty, ja uważam, że można zajebać PiS komisją specjalną w sprawie Macierewicza”). Zamiatanie pod dywan podatkowych „kłopotów” Sławomira Nowaka. Odsłonięcie kulisów operacji przejęcia Ciechu przez Jana Kulczyka – dowiedzieliśmy się, jak miliarder negocjował z wysłannikami Donalda Tuska, którzy z państwowych wysokich urzędników (np. w randze wiceministra) stają się chłopcami na posyłki jednego z najbogatszych Polaków.
Pomimo upływu lat, wiele kwestii afery nadal pozostaje niewyjaśnionych. Marek Pyza podkreśla, że istnieje więcej taśm, które im dłużej pozostają w ukryciu, tym większą moc rażenia posiadają.
Być może nigdy nie dowiemy się, kto stał za aferą taśmową, kto dysponuje wszystkimi nagraniami. Może nikt nie jest zainteresowany wyjaśnieniem tej sprawy, bo wszyscy mają świadomość, że taśmy mogą się stać bronią obosieczną. A może cała ta piętrowa intryga (z mniejszym bądź większym udziałem ludzi biznesu, polityki, służb i sił ze Wschodu) już dawno wymknęła się spod jakiejkolwiek kontroli.
Pozostaną plotki. Czy nagrano najbogatszego Polaka? Czy nagrano szefa rządu? Czy wszystko zmontował jeden z byłych szefów służb? Wielu jeszcze długo będzie żyło w strachu. A mówimy o tych, którzy przed trzema laty zostali zmieceni z państwowych stanowisk – komentuje Pyza.
Więcej na temat wciąż niewyjaśnionych kwestii afery taśmowej w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 8 października 2018, także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/415499-marek-pyza-w-sieci-kto-naprawde-boi-sie-tasm
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.