Ludwik B., który pobił dziennikarzy Polsatu i jest oskarżony o stosowanie gróźb karalnych, startuje z list PSL do rady miasta w Wołczynie.
Bez prawomocnego wyroku nasz kandydat jest niewinny. O tym, czy zasiądzie w radzie, zadecydują wyborcy
— komentują sprawę władze partii.
CZYTAJ TAKŻE: Szef rządu ostro o PSL: Powstało z ZSL, które służyło obcemu mocarstwu. PiS reprezentuje prawdziwe wartości ruchu ludowego
CZYTAJ TAKŻE: Kosiniak-Kamysz nazywa rządzących „faryzeuszami” i dodaje: Był PSL, nie było PiS-u. Będzie PSL nie będzie PiS-u
Ludwik B. jest radnym Wołczyna. Zamierza ponownie uzyskać mandat radnego, startując, jak w poprzednich wyborach, z list Polskiego Stronnictwa Ludowego. Radny stał się sławny latem 2016 r., kiedy za sprawą jednego z mieszkańców podwołczyńskiej wsi na światło dzienne wyszedł proceder polegający na wylewaniu w niedozwolonych miejscach przez Ludwika B. zawartości szamb. W ramach zemsty Ludwik B. wylał fekalia pod oknem domu należącego do osoby, która powiadomiła urzędników o niszczeniu środowiska.
Do Ludwika B. przyjechała ekipa Polsatu. Kiedy dziennikarz „Interwencji” zaczął pytać mężczyznę o powody jego działania, ten złapał za kij i zaatakował nim ekipę, bijąc operatora kamery. Sprawa znalazła finał przed sądem, który w ubiegłym roku warunkowo na dwa lata umorzył postępowanie karne i nakazał Ludwikowi B. wypłacenie poszkodowanym dziennikarzom nawiązki.
Do sądu trafiła także sprawa gróźb karalnych. Według aktu oskarżenia ofiarą Ludwika B. miał być mężczyzna, który powiadomił władze o nielegalnym wylewaniu ścieków. Zdaniem poszkodowanego Ludwik B. miał mu kilka razy grozić m.in. gestem podrzynania gardła. Oskarżony nie przyznawał się do winy, a jego adwokat tłumaczył, że poszkodowany mógł źle zrozumieć zachowanie jego klienta, które jest częścią - jak to określił - „lokalnego kolorytu” Wołczyna. Sąd pierwszej instancji uniewinnił Ludwika B., ale w drodze apelacji Sąd Okręgowy w Opolu nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy. Podczas drugiego procesu w czerwcu 2018 roku Sąd Rejonowy uznał winę podsądnego i wymierzył mu karę grzywny, kierując się m.in. wiekiem oskarżonego. Wyrok jest nieprawomocny.
W rozmowie z PAP rzecznik prasowy wojewódzkiej organizacji PSL w Opolu Marcin Oszańca podkreśla, że do wydania prawomocnego wyroku Ludwik B. jest osobą niewinną.
To, czy nasz kandydat popełnił lub nie zarzucane mu czyny, może ocenić jedynie niezawisły sąd. Sprawa toczy się od ponad roku i nie wiemy, kiedy i jak się zakończy. Jak jego pracę w samorządzie ocenią mieszkańcy gminy Wołczyn, pozostawiamy wyborcom, którzy go znają od wielu lat i w drodze głosowania wskażą, czy chcą, by nasz radny nadal ich reprezentował w radzie gminy Wołczyn
— powiedział Oszańca.
as/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/415471-sprawa-pobicia-dziennikarzy-startuje-w-wyborach-z-listy-psl
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.