Mocne komentarze w "Salonie Dziennikarskim": Jeśli Smogorzewski takie rzeczy mówi na scenie, to jak się zachowuje w urzędzie?

To dobry przykład tego, jak wielkie poczucie bezkarności w lokalnych środowiskach mają ci notable, którzy rządzą tam od wielu lat. Jeśli mówi takie rzeczy na scenie, to jak zachowuje się w urzędzie? Może od razu powinno tam się zacząć śledztwo, czy nie było tam jakiegoś mobbingu?

— pytał w „Salonie Dziennikarskim” Jacek Karnowski, redaktor naczelny tygodnika „Sieci”.

Podczas konwencji wyborczej prezydent Legionowa Roman Smogorzewski rzucał chamskie i seksistowskie uwagi pod adresem kandydatów do rady miasta. Wydarzenie to komentowali publicyści goszczący w „Salonie Dziennikarskim”.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Co za żenada! Prezydent Legionowa przedstawia kandydatów do rady miasta: „Pani od seksu. Przepraszam, ale tak mi się pani kojarzy”. WIDEO

CZYTAJ TAKŻE: Prezydent-żenada odchodzi z Platformy. Jan Grabiec informuje: Smogorzewski złożył dziś rezygnację z członkostwa

Świadkiem tego był pan Jan Grabiec, dawał mu nawet szablę i nawoływał, by prowadził do boju

— przypomniała Marzena Nykiel, redaktor naczelna portalu wPolityce.pl.

Nikogo to nie oburzyło, a nawet nikt nie zareagował

— podkreśliła.

Jacek Łęski z TVP zwrócił uwagę, że według niektórych rankingów Roman Smogorzewski jest najbogatszym prezydentem miasta w Polsce, choć przez całe życie był tylko samorządowcem.

Miał szczęście do handlu nieruchomościami

— dodał.

Ten układ legionowski, który był wielokrotnie kwestionowany przez mieszkańców i opisywany przez lokalną prasę, nigdy nikogo specjalnie nie oburzył. I tak się replikuje z wybory na wybory

— mówił.

To postać nietuzinkowa w PO

— zauważył ks. Henryk Zieliński, redaktor naczelny tygodnika „Idziemy”.

Ustawa metropolitarna wywróciła się na Legionowie. To właśnie tam PO zorganizowała akcję referendalną

— dodał duchowny.

CZYTAJ WIĘCEJ: Po prezydencie Legionowa poleci Jan Grabiec? Beata Mazurek domaga się jego dymisji: „Usunięcie seksisty z PO to za mało”

Publicyście odnieśli się w programie także do gorącego tematu ze Stanów Zjednoczonych. Mowa o zarzutach o molestowanie wobec Bretta Kavanaugha,nominata na sędziego Sądu Najwyższego USA.

CZYTAJ TAKŻE: Senat USA poparł kandydaturę Bretta Kavanaugha na sędziego SN. Ale doszło do burzy. Wyciągnięto oskarżenia o molestowanie

Ta sprawa jest przykładem, do jakiego absurdy można doprowadzić problem, który zawsze istniał wśród polityków, czyli kwestię damsko-męskich relacji. Czy można w przypadku człowieka, który ma 53 lata, wracać do sprawy, gdy miał 17 lat, czyli w rozumieniu prawa był osobą małoletnią Jak ją zbadać?

— mówił Piotr Semka.

Jak zaznaczył, przy tej sprawie są „dwa wektory”: Szacunek do zeznań ofiary i pytanie, czy nie jest to kreacja polityczna.

Ten feministyczny walec nakłania kobiety do tego, żeby używać swojej seksualności do oskarżania. Czasem jest to zwyczajnie wykorzystywane polityczne

— oceniła Marzena Nykiel.

Mam wrażenie, że każda kobieta może oskarżyć każdego mężczyznę o wszystko

— dodała.

Z kolei Jacek Łęski porównał tę sprawę do historii z Romanem Polańskim. Stwierdził, że pokazuje ona hipokryzję elit.

Sprawa Polańskiego była ewidentna, były dowody i mieliśmy listy pisane w drugą stronę, pt.: „Odczepcie się od wybitnego reżysera”

— przypomniał dziennikarz.

kpc