Premier niczego nie załatwiał, rozmawiał ze swoim znajomym, nie ma w tym nic zdrożnego i nie było tutaj żadnego „załatwiactwa”
— tak w piątek w PR3 szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk odniósł się do kolejnej publikacji portalu Onet dot. afery taśmowej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kolejne taśmy, których nie ma. Guział „nagrany” u Sowy. Rozmowy dotyczyły referendum. „Porozmawialiśmy sobie i tyle”
W poniedziałek portal Onet opublikował artykuł „Afera taśmowa. Kelnerzy obciążają Morawieckiego”, w którym dziennikarze powołują się na akta afery taśmowej, do których mieli dotrzeć. Według informacji Onetu, kelnerzy skazani w wyniku afery taśmowej obciążyli w swoich zeznaniach obecnego premiera, w latach 2007-2015 prezesa banku BZ WBK. Na jednej z taśm - jak podał portal - „Morawiecki miał dyskutować o zakupie nieruchomości na tzw. słupy”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Premier Morawiecki w CNN: Polska jest proeuropejska, ale zachowuje pewien sceptycyzm wobec Unii. Uszczelnienie VAT to sukces
W czwartek Onet opublikował fragmenty rozmowy obecnego szefa rządu m.in. z prezesem PKO BP Zbigniewem Jagiełłą oraz Krzysztofem Kilianem (prezesem PGE) i Bogusławą Matuszewską (zastępczynią Kiliana), w której pojawia się kwestia zatrudnienia byłego ministra skarbu w rządzie PO-PSL Aleksandra Grada.
Dworczyk ocenił, że informacje, które opublikował Onet są znane od kilku lat.
Nie ma tam absolutnie nic nowego; to wszystko można nazwać odgrzewanym kotletem i tak naprawdę nie ma tam nic kompromitującego
— mówił.
Według szefa KPRM afera taśmowa to „kwintesencja” rządów PO i pokazuje „szereg patologii” związanych z tymi rządami.
Dworczyk był też pytany o kwestię pracy i pomocy finansowej dla Grada oraz zatrudnienia Przemysława Czarneckiego (syna europosła PiS Ryszarda Czarneckiego - PAP).
Zdaje się, że nic (premier Mateusz Morawiecki - PAP) nie załatwiał, tylko rozmawiał ze swoim znajomym, u którego pracował przez jakiś czas Przemek Czarneckiego i w tym nie ma chyba nic zdrożnego. Nie było tutaj żadnego załatwiactwa
— powiedział szef KPRM.
Jak podkreślił, Morawiecki jako prezes BZ WBK finansował szereg projektów o charakterze patriotycznym.
Szereg projektów przez BZ WBK było finansowane m.in. w czasach kiedy PO rządziła i kiedy projekty patriotyczne nie cieszyły się specjalnym zainteresowaniem wśród instytucji rządowych, to bank kierowany przez Mateusza Morawieckiego finansował czy to poszukiwania bohaterów na ”łączce”, czy też inne patriotyczne projekty
— powiedział Dworczyk.
Ujawnione w tygodniku „Wprost” taśmy wywołały w 2014 r. kryzys w rządzie Donalda Tuska. Sprawa dotyczyła nagrywania od lipca 2013 r. do czerwca 2014 r. w warszawskich restauracjach osób z kręgów polityki, biznesu oraz funkcjonariuszy publicznych. Nagrano m.in. ówczesnych szefów: MSW - Bartłomieja Sienkiewicza, MSZ - Radosława Sikorskiego, resortu infrastruktury i rozwoju - Elżbietę Bieńkowską, prezesa NBP Marka Belkę i szefa CBA Pawła Wojtunika.
ems/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/415213-premier-cos-zalatwial-u-sowy-dworczyk-nic-takiego