Im bliżej dnia wyborów, tym mocniej opozycja i sprzyjające jej media próbują podważyć wiarygodność Mateusza Morawieckiego. To premier stał się głównym celem ataku. Tym razem - za pomocą taśmy sprzed kilku lat. Dziś pojawiły się kolejne cytaty z czasów, gdy był prezesem prywatnego banku.

Co na to premier? Bliski współpracownik szefa rządu tak odpowiada na kolejną serię publikacji:

Taka gra taśmami to element brudnej kampanii wyborczej konkurentów politycznych, bezradnych i przerażonych dobrymi wynikami gospodarczymi, skuteczną walką z oszustami podatkowymi, silnymi notowaniami PiS oraz dobra ofertą rządu dla Polaków. Premier ma dla nich jeden krótki, jasny i prosty komunikat - nadal będzie ciężko pracował dla rozwoju Polski. A nawet jeszcze ciężej niż dotychczas.

Nasz rozmówca podkreśla, że choć wypowiedzi premiera będą zapewne eksploatowane przez media, to jednocześnie nie będą paliwem, które przeważy polityczną szalę. Tym bardziej, że skoro szeroko pojęta opozycja wyciąga stare nagrania, to tym samym naraża się na przypomnienie swoich „dokonań” w Sowie i Przyjaciołach.

Prej