Czy ta kampania ma trwać do samych wyborów samorządowych? Wiele na to wskazuje. Onet ujawnił dziś kolejne nagranie z 2013 roku, w którym występuje ówczesny prezes banku i finansista Mateusz Morawiecki, a także prezes PKO BP Zbigniew Jagiełło, prezes PGE Krzysztof Kilian oraz jego zastępczyni Bogusława Matuszewska. Najbliżsi współpracownicy Donalda Tuska rozmawiają o przyszłości Aleksandra Grada, byłego ministra skarbu i zwracają się do Mateusza Morawieckiego z prośbą o radę.
CZYTAJ TAKŻE:UJAWNIAMY. Czy „taśma Morawieckiego” w Onecie to ustawka z Sądem Najwyższym? Kulisy operacji uderzającej w premiera
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Onet odkrywa karty w sprawie „afery”! „Taśmy osłabią Morawieckiego. Kaczyński powinien uwzględnić kłopoty z Morawieckim”
Kolejny odcinek „taśm Onetu” ma pogrążyć premiera Morawieckiego i skompromitować go w oczach opinii publicznej. Okazuje się jednak, że rozmowę prowadzą głównie ludzie Tuska, ale Mateusz Morawiecki również zabiera głos w rozmowie.
Bogusława Matuszewska: Prawdą jest, że jak już wkraczają politycy do tego, standard tego managementu potrafi być taki, że po prostu ręce opadają.
Krzysztof Kilian: Aleksander Grad mnie poprosił, żebyś go tam do jakiejś rady OFE wrzucił. Ty nie masz jakiegoś OFE?
Zbigniew Jagiełło: Mam OFE, ale muszę mieć protektorów w umowie.
Bogusława Matuszewska: To może nie w OFE. Trzeba go gdzieś indziej tam umieścić, bo to by się przydało.
Bogusława Matuszewska: On chce akurat do PKO BP, znaczy do OFE twojego.
Zbigniew Jagiełło: Do OFE to on się nie nadaje.
Bogusława Matuszewska: To daj mu jakąś inną propozycję. Kilian: Ile tam jest wynagrodzenie w tej radzie, to ja się na tym nie znam. Przecież on ciągle narzeka i jęczy, to znaczy, że chce duże pieniądze.
Mateusz Morawiecki: A o co mu chodzi? Żeby pieniądze zarobić?
Bogusława Matuszewska: Tak, on jest monotematyczny.
Krzysztof Kilian: Tak, on był długo w polityce. On ma wielodzietną rodzinę, trójkę dzieci.
Bogusława Matuszewska: Jemu chodzi o kasę.
Krzysztof Kilian: My mu możemy zapłacić cztery dychy i koniec. Więcej nie możemy mu zapłacić już teraz.
Mateusz Morawiecki: Ma jakąś fundację, stowarzyszenie albo firmę?
Bogusława Matuszewska: Ma firmę, na pewno ma
Mateusz Morawiecki: Zapytajcie go tak po cichu. Ja bym spróbował tak bardziej jednorazowo. Pięć dych czy siedem, czy stówkę mu damy na jakieś badania czy na coś.
Krzysztof Kilian: On ma firmę. Pozbył się udziałów 12 lat temu, bo został posłem, potem wojewodą, posłem, coś tam.
Mateusz Morawiecki: Dajcie mi pełne dossier. Pomyślę i jednorazowo będę mu mógł na pewno coś sprokurować.
Czego więc dowiadujemy się z tej rozmowy zarejestrowanej w 2013 roku? Prezes dużego banku, dbając o interesy swojego koncernu, sugeruje pomoc dla byłego ministra i osoby niezwykle wpływowej - Aleksandra Grada. Tak zachowuje się każdy finansista, którego jednym z korporacyjnych zadań jest dbanie o kontakty z władzą. Podobne sytuacje są normą w krajach Europy Zachodniej, czy w USA. W 2013 roku Mateusz Morawiecki nie był politykiem PiS, nie piastował też żadnej funkcji publicznej. Co najważniejsze, bankowiec nie szasta publicznymi pieniędzmi, jak to było w przypadku prezesów państwowych spółek i polityków w czasach rządów PO - PSL. Można różnie dziś oceniać cytaty Mateusza Morawieckiego sprzed pięciu lat, ale nie można mu zarzucić nieuczciwości, czy działania łamiącego prawo.
Źródło: Onet.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/415125-i-to-ma-zniszczyc-morawieckiego-onet-uderza-kolejna-rozmowa