Budowa II linii warszawskiego metra jest zagrożona - powiedział w środę kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy Patryk Jaki. Według niego, jedna z firm z którą ratusz podpisał umowę na realizację tej inwestycji ogłosiła upadłość. Zdaniem ratusza, budowa metra nie jest zagrożona.
W piątek prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz i Kemal Guleryuz, prezes firmy Gulermak podpisali umowę na wybudowanie ostatniego odcinka II linii metra w prawobrzeżnej części stolicy. Jak zapewniali przedstawiciele miasta i wykonawcy, inwestycja zakończy się za trzy lata.
W środę włoskie media podały, że jedna z firm wchodzących w skład konsorcjum Gulermak - firma Astaldi, która ma brać udział w budowie stołecznego metra - znalazła się na skraju bankructwa. To miało być przyczyną zerwania przez firmę dwóch kontaktów kolejowych dla PKP PLK - przebudowy odcinków linii kolejowych nr 7 i E59.
CZYTAJ WIĘCEJ: Jerzy Bielewicz: Budowlane koło fortuny miażdży Astaldi?! Co z podwykonawcami tej włoskiej firmy w Polsce?
W Warszawie jest zagrożona budowa metra. Pani prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz kilka dni temu podpisywała umowę na dokończenie II linii metra, miedzy innymi z firmą, która - jak się okazuje dzisiaj, jest w stanie bankructwa
— oświadczył Jaki podczas konferencji prasowej.
Kto za to odpowiada? Czy ktoś w ogóle sprawdza jakie dokumenty podpisuje?
— pytał.
Według Jakiego, jeżeli PO nadal będzie rządziła Warszawą, to budowa metra będzie ciągnęła się bardzo długo. Dlatego w jego ocenie ważne jest, by odsunąć obecną prezydent od władzy. Zadeklarował, że jeśli wygra jesienne wybory, będzie budował metro kilka razy szybciej.
Wolniej się już nie da
— zaznaczył.
Wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska mówiła we wtorek, że prace przy budowie metra, które wykonuje konsorcjum firm Gulermak i Astaldi, nie są zagrożone.
Nie ma żadnego zagrożenia dla naszych inwestycji, są realizowane zgodnie z planem
— zadeklarowała. Dodała jednak, że „w związku z zaistniałą sytuacją, firma Astaldi została poproszona o szereg dokumentów, żebyśmy byli pewni, że nasz kontrakt nie jest zagrożony”.
Przedstawiciel firmy Astaldi Francesco Paolo Scaglione informował z kolei, że nie jest prowadzona żadna procedura upadłościowa firmy i nie ma przesłanek, żeby mogło się to wydarzyć w przyszłości. Wyjaśnił, że firma miała problemy pod koniec zeszłego roku ze względu na „zaległe od Wenezueli 400 mln euro”. Dodał, że od początku tego roku w Astaldi wdrożono plan wzmocnienia firmy, który przewidywał m.in. sprzedaż koncesji na inne budowy oraz zwiększenie kapitału zakładowego, sfinansowanego po części przez rodzinę Astaldi, a także przez nowego udziałowca - japońską firmę IHI Corporation. Zaznaczył również, że firma ma wsparcie banków.
Banki są zainteresowane restrukturyzacją i utrzymaniem Astaldi, ponieważ są głównymi wierzycielami
— podkreślił Scaglione.
Na słowa Jakiego zareagowała na Twitterze prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Panie Jaki, budowa metra nie jest zagrożona. Inwestycja budowana jest w konsorcjum z firmą turecką. Konferencja na ten temat była wczoraj. PS Ta sama firma buduje rządową obwodnicę @warszawa, więc proszę jej tak źle nie życzyć
— napisała.
To teraz podpisaliście umowę. O czym Pani mówi… rok temu sytuacja finansowa podmiotu była lepsza..
— odpowiedział jej Jacek Ozdoba, rzecznik sztabu Patryka Jakiego.
kpc/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/414987-jaki-alarmuje-budowa-metra-w-warszawie-jest-zagrozona
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.